Boże Narodzenie za pasem, a na termometrach dziewięć stopni na plusie. Jakiej pogody możemy spodziewać się na święta?
Pamiętacie zeszłotygodniowe śnieżynki, które gdzieniegdzie pokryły trawniki i dachy samochodów, a po godzinie nie było po nich śladu? Wygląda na to, że był to jedyny śnieg tego roku. Zresztą chyba nikt nie jest specjalnie zaskoczony - przywodząca na myśl bardziej wiosnę niż mroźną zimę aura za oknem nie wróży śnieżnych zasp ze świątecznych pocztówek.
Tak przynajmniej wynika z prognozy, którą przygotowali synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Ich zdaniem, w święta będziemy się musieli obejść nie tylko bez śniegu, ale w całkiem niezimowej aurze.
Wigilia przywita nas zasnutym chmurami niebem, dopiero po południu może co jakiś czas wyjrzeć słońce. Nie powinno padać. W szafie zostaną kożuchy i wełniane czapki, bo na termometrach zobaczymy ok. 5-6 st. C, a przed wieczerzą wigilijną temperatura spadnie do ok. 3 stopni na plusie (odczuwalna może być trochę niższa).
W piątek, w pierwszy dzień świąt ma być pochmurnie, ale jeszcze cieplej – termometry pokażą nam ok. 9 st. Najładniej zapowiada się drugi dzień świąt – synoptycy z Pogodynki przewidują tego dnia więcej słońca i ok. 8 st. na termometrach.
Nieco inne wieści ma komercyjny serwis pogodowy Accuweather. Zdaniem synoptyków, Wigilia będzie słoneczna i ciepła (ok. 7 st.), mniej słońca będzie w pierwszy i drugi dzień świąt. Wtedy może też trochę popadać, choć będzie ciepło – ok. 7-8 stopni. Słonecznie i równie ciepło ma być w niedzielę tuż po świętach.
Zarówno synoptycy z Pogodynki, jak i z Accuweather nie przewidują już w tym roku żadnych opadów śniegu.
Tak nas uradowały zeszłotygodniowe opady śniegu, że uwieczniliśmy je na zdjęciu. Okazało się, niestety, że w tym roku taka okazja się już nie powtórzy…