Na jednym z wybiegów w płockim ogrodzie zoologicznym do pary reniferów fińskich Reni i Ferka dołączyła roczna łania, która przyjechała do nas z czeskiego Zoo Praha. Równocześnie postawiono też dodatkowe urządzenie, które zdaniem pracowników ogrodu przyda się Ferkowi.
Renia i Ferk, którzy przyjechali do Płocka z ogrodów w Niemczech i Holandii, wreszcie doczekali się towarzyszki z Czech. Młoda samica nie ma jeszcze imienia, więc gdybyście mieli jakieś propozycje, to możecie wpisywać je na profilu płockiego zoo na Facebooku. Pracownicy piszą, że już zdążyła się całkiem nieźle zaklimatyzować w nowym środowisku.
A o co chodzi z urządzeniem dla Ferka? - W naturze samce, które potrzebują rywala do walki, walczą ze sobą m. in. w obronie stada, o swoje terytorium lub rywalizując o samice – tłumaczą w ogrodzie zoologicznym. - Przyrząd powinien pomóc w wyładowaniu nadmiaru energii.
Renifery fińskie (zwane również leśnymi) są jedynym podgatunkiem reniferów zagrożonych wyginięciem. Można je spotkać w Rosji i Finlandii, w których ich liczebność szacuje się na 8 tys. 700 osobników (w Rosji zostało 6,5 tys. tych zwierząt, w Finlandii 2 tys. 200). Populacja zaczęła zmniejszać się na skutek polowań i wycinki lasów. W Finlandii dochodzi także do wypadków drogowych powodowanych przez renifery. Rocznie ginie ich w ten sposób nawet kilka tysięcy, stąd powstał tam nawet jakiś czas temu pomysł, aby malować im rogi farbą (fluorescencyjnym sprayem) odbijającą światło reflektorów zamontowanych w samochodach.
Jeśli szukacie pomysłu, gdzie by tu się wybrać na świąteczny spacer, informujemy, że płocki ogród wraz z reniferami i cakiem sporym pozostałym inwentarzem będzie dostępny w święta w godzinach 9.00 - 17.00 (kasa do godziny 16.00).
Fot. Profil zoo na Facebooku
