reklama

Wchodzi 4-brygadówka. Co zrobią związki?

Opublikowano:
Autor:

Wchodzi 4-brygadówka. Co zrobią związki? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNie pomogły protesty pracowników, związkowców czy parlamentarzystów ani pikiety w stolicy - Orlen od 1 stycznia wprowadza 4-brygadowy czas pracy. Związki zawodowe zastanawiają się, co dalej. Rozważają wejście w spór zbiorowy.

Nie pomogły protesty pracowników, związkowców czy parlamentarzystów ani pikiety w stolicy - Orlen od 1 stycznia wprowadza 4-brygadowy czas pracy. Związki zawodowe zastanawiają się, co dalej. Rozważają wejście w spór zbiorowy.

Postanowione: od 1 stycznia w miejsce dotychczasowego 5-brygadowego systemu czasu pracy wchodzi 4-brygadowy. Na nic zdały się akcje protestacyjne, łącznie z pikietami w stolicy - na spotkaniu ze związkowcami zarząd Orlenu potwierdził, że zmiana czasu pracy nastąpi od nowego roku.

Jak już pisaliśmy, powody, które podaje koncern,  to głównie coraz gorsza sytuacja finansowa branży rafineryjnej i związana z tym konieczność obniżenia kosztów produkcji.

Dla zakładu przejście na 4-brygadówkę oznacza zwolnienia. Koncern szacuje, że obejmą one od 230-290 osób w Orlenie i spółkach, ale zapowiada, że rozwiązanie umów o pracę będzie rozłożone w czasie i obejmie przede wszystkim pracowników, którzy nabędą praw emerytalnych w 2015 r.

Jednak związkowcy od tygodni przekonują, że dla pracowników 4-brygadówka oznacza więcej pracy, mniej odpoczynku (np. zamiast 3 dni po 6-dniowym cyklu na trzech zmianach, tylko dwa dni), a także to, że młodzi ludzie nie dostaną pracy w zakładzie, że pracownicy najpierw będą mieli dużo nadgodzin, a potem „będą się musieli prosić o wolne”.  Byli bardzo zadowoleni z systemu 5-brygadowego, wprowadzonego w 2007 roku.

- Dzięki temu średni czas przebywania pracowników na tzw. chorobowym wynosił 4 dni w ciągu roku, to bardzo dobry wskaźnik - wskazuje Bogusław Pietrzak, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego, największego ze związków w Orlenie.  - Mimo naszego sprzeciwu pracodawca jednostronnie postanowił wprowadzić 4-brygadówkę i oficjalnie zakomunikował, że zmiany wchodzą w życie od 1 stycznia i że w ramach restrukturyzacji zatrudnienie zostanie zmniejszone o 184 etaty.

Te ponad 180 etatów to tylko pracownicy Orlenu. - Zaraz rozleje się to na spółki, mówi się, że pracę straci ok. 300-400 osób z produkcji w całej grupie kapitałowej, ale z naszych szacunków wynika, że może ich być nawet 500-600 pracowników i zero szans rozwoju dla młodych - uważają związkowcy i zapowiadają: - Nie ma naszej zgody na tę decyzję.

Tylko co ów „brak zgody”  oznacza w praktyce? Zmian w planach zarządu koncernu nie wymusiły ani pikiety, ani protesty, ani mocne w tonie listy parlamentarzystów - senatora Marka Martynowskiego czy posła Piotra Zgorzelskiego. Czy związkowcy planują radykalniejsze kroki? - Podczas najbliższego posiedzenia zarządu zapadnie decyzja, co dalej - zapowiada Pietrzak. - Polskie prawo zezwala na zmianę systemu czasu pracy na 4-brygadową, więc musimy zobaczyć, czy mamy możliwość wejścia w spór zbiorowy z pracodawcą, np. rozważając pogorszenie warunków pracy i wówczas zapewne z tej możliwości skorzystamy.

O powodach, które podaje koncern, czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE