Nieznani wandale rozprawili się z młodymi drzewami rosnącymi za stacją benzynową na Radziwiu. Straż miejska naliczyła aż 60 połamanych i zniszczonych drzewek.
Jak poinformowała rzeczniczka straży miejskiej, Jolanta Głowacka, tylko w piątek do dyżurnego straży miejskiej wpłynęło 35 próśb o interwencję. W większości dotyczyły one tego co zwykle - młodzieżowych libacji na placach zabaw i ławkach pod blokami, używania przezeń wulgaryzmów, złego parkowania czy głośnego słuchania muzyki. Niektórym płocczanom przeszkadzały również zbyt głośno szczekające psy. Od 14.00 do północy patrole mieszane skontrolowały ponad 100 miejsc na osiedlach oraz w galeriach handlowych, w rejonie sklepów, parkingów, placów zabaw, stacji paliw, szpitali, szkół i przedszkoli. - Patrole te wylegitymowały 30 osób, nałożyły pięć mandatów karnych, ujawniły 10 wykroczeń oraz pouczyły 15 osób - wylicza Jolanta Głowacka. Poza tym municypalni zabezpieczali miejsce śmiertelnego wypadku drogowego i konwojowali linię nocną nr 101.
Dziś nad ranem okazało się, że wandale nie próżnowali. Jak ok. 6.00 poinformował straż miejską anonimowy płocczanin, ktoś zniszczył drzewa przy Kolejowej. Gdy patrol udał się na miejsce, zastał na odcinku ok. 400 m od stacji „Bliska” w kierunku Gór aż 60 połamanych i poprzewracanych młodych drzew wraz z drewnianymi osłonkami.
