Zamknięte drzwi w zoo mają związek z imprezą, która zacznie się w piątek. Zgodnie z jej regulaminem zabrania się obecności osób postronnych przy wystawionych zawodnikach z dziesięciu państw. Będzie to prawdziwe europejska elita maleńkich i niezwykle żarłocznych rybek zwanych również pawimi oczkami.
Gupiki potrafią zachwycać kolorystyką, szczególnie wzorami na płetwie ogonowej. Chociażby dlatego warto wybrać się już w piątek do płockiego ogrodu zoologicznego na trzydniowe Mistrzostwa Europy Gupika. Do rywalizacji stanie 150 par tych maleńkich rybek (poecilia reticulata) z dziesięciu państw ,w tym m. in. z Niemiec, Francji, Belgii, Danii i Słowacji.
Specjalnie na mistrzostwa sprowadzono do Płocka liczne małe akwaria poustawiane na dziesięciu regałach. Te musiały spełnić określone standardy. Okna powinny być odpowiednio zaciemnione, aby absolutnie nic nie zafałszowało sędziowskich not.
Międzynarodowi jurorzy ocenią rybki na podstawie kształtu płetwy ogonowej i grzbietowej. Co jeszcze wezmą pod uwagę przy wyłonieniu zwycięzcy oraz pierwszego i drugiego wicemistrza? Zacznijmy od tego, że w przypadku gupików wyróżnia się 12 europejskich standardów, wewnątrz których wydzielono grupy i kategorie barwne. Wśród tych ostatnich wprowadzono dodatkowy podział na barwy podstawowe i nałożone. Kolejne kryterium dotyczy sposobu pływania i zgodności genetycznej wystawionych rybek. Na tej podstawie sędziowie przyznają punkty. Maksymalnie 150, lecz w praktyce ich liczba wynosi raczej 130.
Równocześnie zoo zaprasza na wystawę gupików w Herpetarium, zarówno odmiany hodowlanej, jak i dzikich przedstawicieli żyworodnych rybek. Jeśli ktoś będzie chętny do kupna, również i taką możliwość przewidzieli organizatorzy. Na miejscu zaczerpniemy informacji, w jaki sposób rozpocząć własną hodowlę pawich oczek.
Gupiki najprawdopodobniej pochodzą z wysp Trinidadu, Martyniki i St. Thomas. W XIX wieku szybko rozprzestrzeniły się w państwach obu Ameryk, Afryki i Azji. Niektórzy nawet twierdzą, że dzięki ogromnemu apetytowi uratowały życie sporej ilości osób w czasie epidemii malarii. Z prostego powodu, ich ulubionym pokarmem były larwy komarów, które rozprzestrzeniały chorobę
W piątek impreza potrwa od godziny 14.00 do 19.00, z kolei w sobotę od 9.00 do 19.00. W niedzielę, 13 września już krócej, od godziny 9.00 do 14.00. Oba połączone ze sobą wydarzenia organizuje płockie zoo oraz Ogólnopolskie Stowarzyszenie Akwarystów Hodowców Ryb Żyworodnych Klub Poecilia Reticulata.
Fot. Profil zoo na Facebooku
