Reklama

W wakacje komunikacja kursuje rzadziej. Czytelniczka: Jak mamy dojechać na czas?

Opublikowano:
Autor:

W wakacje komunikacja kursuje rzadziej. Czytelniczka: Jak mamy dojechać na czas?  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości W okresie letnim niektóre kursy są zdejmowane. Dzieci przez nieco ponad dwa miesiące nie muszą dojeżdżać do szkoły, ale co z osobami, które muszą dotrzeć do pracy?

W okresie letnim niektóre kursy linii podmiejskich są zdejmowane. Dzieci przez nieco ponad dwa miesiące nie muszą dojeżdżać do szkoły, ale co z osobami, które muszą dotrzeć do pracy?

W podpłockich miejscowościach autobusy Komunikacji Miejskiej kursują rzadko. W szczycie są to co najwyżej dwa kursy na godzinę. Tak jest np. w przypadku linii 102 i 103, które wożą mieszkańców gmin Stara Biała i Brudzeń Duży. 

- W wakacje zdejmowanych jest kilka kursów w tym te, którymi dojeżdżamy do pracy - żali się czytelniczka. - Latem mamy wybór: albo dojechać do miasta godzinę wcześniej albo prosić pracodawcę o zmianę godzin pracy. 

Zdejmowanie mało uczęszczanych kursów to częsta praktyka. Zapytaliśmy w Komunikacji Miejskiej, dlaczego tak się dzieje.

- Zapotrzebowanie na częstotliwość kursów wysyłają wójtowie gmin - tłumaczy Kinga Wochowska, rzeczniczka przewoźnika. - Na podstawie tego dopasowujemy rozkłady. Wszystko na prośbę gminy. 

Skontaktowaliśmy się więc z wójtami gmin. 

- Nigdy nie wnioskowaliśmy o zdejmowanie kursów, nie mamy z tym nic wspólnego - zapewnia Sławomir Wawrzyński, wójt gminy Stara Biała. - Inicjatywa wyszła z gminy Brudzeń Duży, my się na to zgodziliśmy. 

Jak wyjaśnia wójt, taka procedura funkcjonuje od kilku lat, a skarg do tej pory nie było. Zauważa też, że na zmniejszaniu liczby kursów zyskuje też sam przewoźnik, bo na terenie Płocka to Komunikacja Miejska opłaca kurs.

- Dojazd autobusu tylko do Starej Biały jest niemożliwy ze względów technicznych. Nie mamy pętli. Gdzie autobusy miałyby zawracać? - rozkłada ręce wójt. 

Końcowym przystankiem jest Brudzeń Duży. Sekretarz gminy nie owijał w bawełnę - chodzi przede wszystkim o koszty. Wskazuje przy tym spadek liczby pasażerów wraz z końcem roku szkolnego. 

- To decyzja rady gminy, podjęta po konsultacji z sołtysami i mieszkańcami - powiedział w rozmowie z Portalem Płock Dariusz Reczek. - Jest to podyktowane oszczędnościami. W tym roku dołożyliśmy za to dodatkowy kurs wzdłuż Wisły, którego wcześniej nie było. 

Jak wyjaśnia sekretarz, kursy nie zostały zdjęte od ręki. Jest to poparte wyliczeniami, a w ciągu kilku lat funkcjonowania systemu mieszkańcy zgłaszali uwagi. W tym momencie na zmianę rozkładu wakacyjnego szans nie ma. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE