W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym sytuacja epidemiologiczna wydaje się opanowana, choć placówka nadal zachowuje wzmożony rygor sanitarny. Dotyczy to także odwiedzin, które co do zasady, są zabronione.
Dane liczbowe:
- 8 pacjentów na oddziale zakaźnym (-5 w porównaniu z piątkiem 5 czerwca),
- w tym 1 osoba z potwierdzonym COVID-19 (-1 w porównaniu z piątkiem 5 czerwca),
- 0 na oddziale intensywnej opieki medycznej,
- 105 osób zgłosiło się do szpitalnego oddziału ratunkowego ostatniej doby,
- z czego 38 osób przyjęto do szpitala,
- 433 pacjentów przebywało w szpitalu w niedzielę 8 czerwca (bez zmian w porównaniu z poprzednią dobą).
Pobrania:
- 21 pobrań przez weekend,
- 11 pobrań na oddziale zakaźnym
- 10 na innych oddziałach
- 861 pobrań od początku pandemii.
- Żaden z przebadanych pracowników nie ma dodatniego wyniku. To dobra wiadomość. Przez półtora miesiąca zachowano wszystkie procedury i rygory sanitarne, żeby nie doprowadzić do zakażenia. Do dziś w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku nie było przypadku zakażenia wśród personelu i trzymajmy tak dalej - mówi Stanisław Kwiatkowski, dyrektor placówki.
Pacjenci z podejrzeniem lub potwierdzeniem COVID-19 przebywają już tylko na oddziale zakaźnym - oddział płucny w weekend wrócił do normalnej pracy.
Odwiedziny nadal zakazane
W szpitalu, co do zasady, nadal obowiązuje zakaz odwiedzin. Są jednak wyjątkowe sytuacje, kiedy wpuszczana jest jedna osoba. Jak mówi Kwiatkowski, jest jednak problem z pacjentami, którzy tego nie rozumieją.
- Wszyscy to rozumiemy, kiedy w ciężkich sytuacjach rodzina chciałby spotkać się z pacjentem, ale w samą niedzielę prawie 160 chciało skorzystać z odwiedzin. My to rozumiemy, jedna osoba, ale nie trzy czy pięć. Na to nie możemy pozwolić. Ludzie się awanturują, nie rozumieją tego... Mogą zrobić krzywdę sobie, personelowi szpitala. To jest nasz społeczny interes i musimy tu ważyć, czy możemy wejść - mówi dyrektor.- Odwiedziny musimy uzgodnić z personelem, dzwoniąc na dany oddział - czy to do pokoju pielęgniarek czy do pokoju lekarskiego. Chodzi przede wszystkim o budynek główny. Walczymy o to, żeby osłonić go przed zarazą i póki co nam się udaje. Przy szpitalu nie ma żadnego rozluźnienia obostrzeń - zastrzega.
Dyrektor apeluje o zachowywanie odległości przy oczekiwaniu na wejście do przychodni specjalistycznej. Zaleca także noszenie maseczek.