Zbiórka na najdroższy lek świata przyspiesza, na a koncie Walecznej Zosi na stronie fundacji Siepomaga.pl są już ponad 2 mln złotych. Trudno zliczyć wszystkie akcje, ale jedną z nich na pewno zauważycie - na skrzyżowaniach w Płocku zbierane jest myto dla Zosi.
Chorująca na rdzeniowy zanik mięśni typu 1 (SMA1) Zosia Paczwa ma już pięć miesięcy, a na jej leczenie zebrano już ponad 2 mln złotych. Dziewczynka na początku czerwca otrzymała czwartą dawkę dostępnego w Polsce, w pełni refundowanego leku, który ma powstrzymać postępy choroby. Nie udaje się to jednak w pełni. Jak informowali rodzicie, Zosia ma problemy z kręgosłupem, a to ze względu na słabnące mięśnie.
[ZT]25446[/ZT]
Są jednak i dobre informacje. Początkowo rodzice szacowali, że potrzeba będzie ok. 10,5 mln złotych (2,1 mln dolarów kosztuje sam lek).
- Zbieramy milion mniej! Mamy wycenę z Lublina i to jest milion mniej. Pozostało jeszcze 7,5 mln - przekazała na opublikowanym nagraniu Barbara Paczwa, mama Zosi.
Pieniądze spływają, bo i akcji przypominających o Walecznej Zosi jest całe mnóstwo. W pomoc dziewczynce włączył się cały region - w internecie krąży m.in. wyzwanie dotyczące pompek i przysiadów.
[YT]https://youtu.be/jOmMcx0ESXs[/YT]
Cały czas przybywa przedmiotów na licytacjach (grupa liczy już ponad 30 tys. ludzi), organizowane są różne imprezy i spotkania. Motocykliści z regionu spotkają się w niedzielę 28 czerwca o 16:00 na parkingu przed Leroy Merlin (uwaga, trzeba zrobić pompki i wrzucić przynajmniej 5 zł do puszki). Dla Zosi gra też także Gminna Orkiestra ze Starej Białej, którą w weekend będzie można spotkać Mańkowie i Maszewie Dużym.
Dziś za to zbierane jest myto - zazwyczaj płocczanie wrzucają drobniaki studentom w czasie juwenaliów. W tym roku juwenaliów nie ma, ale można wrzucić monety lub banknoty do specjalnych puszek. Wolontariusze stoją na większych skrzyżowaniach w Płocku, m.in. na Podolszycach, Otolińskiej czy Narodowych Sił Zbrojnych z Bielską.