Już od piątku na starówce staną wielkie jaja, które podobnie jak przed rokiem, w całości pomalują dzieci. Na kramach pojawi się mnóstwo jedzenia, przyjedzie także straż pożarna wozem z wysokim wysięgnikiem i sikawkami na zaimprowizowany śmigus dyngus. Oby tylko pogoda nam dopisała na drugą edycję Jarmarku Wielkanocnego.
- Zaczynamy w piątek wielkimi jajami – mówi nam Iwona Krajewska, prezes Płockiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. Przed ratuszem jutro stanie 15 półtorametrowych jaj, jako artystyczne pole do popisu dla dzieci poubieranych w fartuszki. Później będziemy oglądać dzieła przez trzy dni, czyli do końca drugiej edycji Jarmarku Wielkanocnego, wypadającego 29 marca. – Na piątek tak dużo atrakcji artystycznych nie planowaliśmy, bo dla wielu osób to dzień pracujący – ale, jak zapewnia Krajewska, w sobotę i niedzielę będzie kolorowo, suto i mokro.
W przeciągu weekendu na Starym Mieście stanie wóz strażacki z wysięgnikiem na 50 metrów, więc kto ma ochotę podziwiać płocką starówkę z wysokości, niech koniecznie przyjdzie przed urząd miasta w sobotę lub w niedzielę. Całkiem możliwe, że starówkę opuścimy przynajmniej odrobinę zmoczeni, kiedy już w ruch pójdzie kilkanaście sikawek. Obok wozu pojawi się jeszcze radiowóz policyjny. Funkcjonariusze zamierzają połączyć zabawę z działaniami edukacyjnymi. Oprócz gier, pojawi się również temat bezpieczeństwa i noszenia elementów odblaskowych.
- Wystawców mamy dużo więcej niż przed rokiem – dodaje Iwona Krajewska, ponieważ ich liczba wzrosła z 30 aż do 80! Ci zjadą się na płocki jarmark z całego kraju (w tym z Torunia, Gdańska czy Sierpca), a nawet kilku zapowiedziało się z Ukrainy. – Zobaczymy u nich biżuterię, sporo ceramiki, nalewki – wymienia, ale im więcej takich zapowiedzi, tym można bardziej stać się głodnym z powodu kolejnych wzmianek o makowcach, sękaczach, domowych ciastach, piętrzącym się na stosach chlebie na zakwasie, kartaczach, wyrobach masarskich…
Będzie mobilna kawiarnia, spore stoisko związane z ogrodnictwem i sery góralskie. – Górale nas kochają, za każdym razem towar idzie im jak woda – śmieje się prezeska PLOT-u. Do tego koszule z lnu, ciepłe kapcie, figurki z czekolady, drewniane zające, do picia kwas chlebowy, soki z brzozy i miody. Oczywiście na kramach nie zabraknie palemek i ozdób wielkanocnych. – Takie mydło i powidło, jak to jarmarku – zapowiada. – Każdy znajdzie coś dla siebie.
W międzyczasie na małej scenie pojawią się roztańczone Dzieci Płocka, w dobry nastrój wprowadzą chóry i kapela podwórkowa. W niedzielę o godzinie 12.30 rozpocznie się spektakl cyrkowy „Zabawka” a zaraz po nim młodzi zdolni poprowadzą otwarte warsztaty kuglarskie dla małych i dużych. Ponadto na jednym ze stoisk dostrzeżemy pracowników Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego, którzy zaproszą płocczan na małą wycieczkę. Iwonę Krajeńską martwi tylko jedna sprawa. – Oby tylko nie kapało nam na głowy, a będzie dobrze.
Drugi Jarmark Wielkanocny wspólnymi siłami organizują: Agencja Rewitalizacji Starówki, Płocka Lokalna Organizacja Turystyczna i Fundacja Ochrony Zabytków Płocka im. Bolesława Krzywoustego.
Fot. Portal Płock
