reklama

W lokalu nie obsłużono niepełnosprawnego Piotra i jego rodziny

Opublikowano:
Autor:

W lokalu nie obsłużono niepełnosprawnego Piotra i jego rodziny - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWielu płocczan kojarzy poruszającego się na wózku inwalidzkim Piotra Nowaka. Spotkała go wyjątkowo przykra sytuacja. Chciał z rodziną zjeść pizzę w nowym lokalu na Podolszycach. Usiedli, czekali i nic, kelnerzy ich omijali, pomimo że przez te 25 minut zdołali zebrać inne zamówienia.

Wielu płocczan kojarzy poruszającego się na wózku inwalidzkim Piotra Nowaka. Spotkała go wyjątkowo przykra sytuacja. Chciał z rodziną zjeść pizzę w nowym lokalu na Podolszycach. Usiedli przy stoliku, czekali i nic, kelnerzy ich omijali, pomimo że przez te 25 minut zdołali zebrać inne zamówienia. 

Piotr miał ochotę zjeść pizzę w nowym lokalu na Podolszycach Południe. Słyszał o tym miejscu wiele pozytywnych opinii. Jego opinia po wyjściu z pizzerii była diametralnie odmienna. 

- Dziś, po godzinie 15, weszliśmy do środka. Pani stojąca przy ladzie stwierdziła, że nie ma wolnych miejsc, a na uwagę żony, że jest kilka wolnych stolików powiedziała, że jak się zmieścimy w godzinę, to nas posadzi - opisano sytuację na Facebooku.  -Stwierdziliśmy, że spokojnie zjemy pizzę w ciągu godziny. Posadzono nas na końcu sali i… czekaliśmy. 5 minut, 10, 15, 25. Powiedzieliśmy dość: wychodzimy. Przez ten czas widzieliśmy, jak obsługa podchodzi do stolików i przyjmuje zamówienia, i jak z tych stolików sprząta. 

Obeszli się smakiem. Państwo Nowakowie opuścili lokal. We wpisie na Facebooku dodają, że nikt z obsługi nie chciał im powiedzieć, kto jest kierownikiem zmiany. Usłyszeli, że "dziś wyjątkowo nie ma kierownika". Nikt im również nie chciał podać numeru telefonu do kierownika czy managera, A jakby tego było mało, mieli usłyszeć tuż przed wyjściem "nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi". Tata Piotra przyznał, że przy pisaniu tego wpisu w mediach społecznościowych jeszcze ręce mu się trzęsły ze zdenerwowania:

- Niech napiszą, że osób niepełnosprawnych nie obsługujemy i wszystko będzie jasne. Ale swoją drogą trudno uwierzyć, że w 2017 roku jest jeszcze takie podejście do niepełnosprawności. Kilka dni temu obchodziliśmy dzień osób niepełnosprawnych. Było fajnie, wiele ciepłych słów, a później...

Ustosunkowano się do sprawy na stronie pizzerii na Facebooku. Przepraszają państwa Nowaków i obiecują, że więcej się taka sytuacja nie powtórzy:

- Szanowni Goście. Dziś miała miejsce sytuacja, której absolutnie nie będziemy akceptować. Jedni z naszych dzisiejszych klientów, nie zostali obsłużeni zgodnie ze standardem obsługi, za co bardzo przepraszamy. Zapewniamy tym samym, że wyciągniemy konsekwencje w stosunku do osób odpowiedzialnych za obsługę, która tak karygodnie naruszyła swoje obowiązki. Jednocześnie zapewniamy, że nie jest naszą intencja, aby którykolwiek z gości poczuł się zdyskryminowany czy urażony. Przepraszamy za zaistniałą sytuację i dopełnimy wszelkich starań, aby każdy gość był potraktowany z należytą życzliwością i szacunkiem.

Wpisała się również osoba z obsługi w tym lokalu:

- Szanowni Państwo, jestem osobą, która zapewne jest odpowiedzialna za całą tę niemiłą sytuację. Niepełnosprawność Pana Piotra w tym wszystkim nie miała najmniejszego znaczenia - piszę to jako studentka pedagogiki, która za chwilę będzie broniła pracę w tym temacie i z niepełnosprawnością różnego stopnia ma do czynienia często. Znaczenie miał tu fakt, że Państwo Nowak nie zostali obsłużeni tak, jak powinni. Że nie dopilnowałam, by kelner podszedł do stołu w odpowiednim czasie. Nie jest niczym tajnym, że zespołowi zdarzały się "wpadki". Nie będę tu wymagać od Państwa zrozumienia, jesteście Państwo Gośćmi i macie pełne prawo wymagać, jednak obsługa to też są ludzie, którym zdarzają się błędy. Pracujemy nad tym by je eliminować i mogę Państwa zapewnić, że ze mną, czy beze mnie na pokładzie oni, a także sami właściciele zrobią wszystko by lokal był miejscem, w którym każdy się odnajdzie - bez względu na dietę, stopień niepełnosprawności, wiek, płeć...
Osobiście przeprosiłam Państwa Nowak i ufam, że nie będą chowali urazy - i dadzą lokalowi jeszcze jedną szansę. - Cała ta sytuacja jest lekcją zarówno dla mnie jak i dla obsługi.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo