Uczniowie gimnazjum nr 8 na Podolszycach z dumą pokazywali młodszym kolegom każdy kąt i razem z belframi zachwalali swoją szkołę. Czego tam nie było! Wybuchał wulkan, płonął ziemniak, toczyła się gorąca dyskusja o energii jądrowej, po szkolnym holu jeździły roboty, pachniał francuski ser…
Bezpowrotnie minęły te czasy, gdy drzwi otwarte w danej szkole ograniczały się do ustawienia w korytarzu kilku chyboczących się ławek, na których kilkoro niewyspanych i znudzonych uczniów beznamiętnym głosem prezentuje foldery. Teraz to niemal święto szkoły - tak przynajmniej było w Gimnazjum nr 8, gdzie w sobotę odbyły się drzwi otwarte i gdzie żył dosłownie każdy zakątek szkoły.
Gimnazjaliści w roli przewodników oprowadzali młodszych kolegów i ich rodziców po szkole. A było co pokazywać, bo właściwie w każdej klasie coś się działo. W laboratorium chemicznym ubrani w białe fartuchy uczniowie dokonywali tajemniczych doświadczeń, wyczarowując tajemne substancje. Uczniowie nie znali nazw związków, które wchodziły w reakcje chemiczne, dlatego doświadczenia nazwali sami sami. Był więc i wulkan, i ”jajecznica bez ognia”, i „zdenerwowana kreda”. Na stołówce z kolei trwała burzliwa debata o energii - „Zieloni” kontra „Matematycy” spierali się nad wykorzystaniem energii jądrowej i odnawialnej, gimnazjalistom pomagali starsi koledzy, dziś studenci. Piękną czytelnię o powierzchni ponad 500 m kw. pokazywała pani bibliotekarka ,na holach i w klasach co krok była jakaś wystawa - sztuki rosyjskiej (z samowarem i matrioszkami), makiet z francuskimi zabytkami. W sali do francuskiego oprócz słówek i zdjęć z wycieczki do Paryża kusił ser pleśniowy. Po korytarzach jeździły małe cuda robotyki, a na salach gimnastycznych trwały zacięte boje.
- Jaka ta szkoła duża, u nas sufity są niższe - mówiła 12-letnia uczennica, zadzierając wysoko głowę. - Chyba zdecyduję się na klasę politechniczną, bo chciałabym pójść na medycynę.
W gimnazjum, które jest częścią Zespołu Szkół nr V (jest tu również liceum nr VII), w tej chwili jest po 12 klas na każdym poziomie. Łącznie w charakterystycznym żółtym gmachu vis a vis kościoła uczy się trochę ponad 1000 uczniów. - Jesteśmy jedną z najlepszych szkół i w tym stwierdzeniu nie ma przesady - chwaliła wicedyrektorka szkoły Małgorzata Chrabąszcz. - Nasi uczniowie osiągnęli średnią równą 3,84. To świetny wynik, zwłaszcza że jesteśmy szkołą obwodową i przyjmujemy dzieci z rejonu niezależnie od ich wyników w nauce.
Dyrekcja szkoły ma nadzieję, że w przyszłym roku szkolnym również uda się stworzyć kolejne 12 klas. Poza klasami ogólnymi, a także klasą sportową oraz integracyjną (mniej liczebną, w której uczyć się będą także uczniowie niepełnosprawni), szkoła chce wzorem ubiegłego roku utworzyć cztery tzw. klasy innowacyjne. Będą więc klasy: petrochemiczna (z większą liczbą godzin matematyki i fizyki, a także zajęciami z elementami mechatroniki czy grafiki komputerowej), językowa (z takimi przedmiotami dodatkowymi jak np. cywilizacja i kultura krajów frankofońskich prowadzoną po francusku czy edukacja filozoficzna po angielsku), chemiczna (ze zwiększoną liczbą godzin matematyki i chemii i zajęciami w laboratorium), ekonomiczno-społeczna (nacisk na historię i WOS, zajęcia dodatkowe z podstaw prawa i ekonomii) i przyrodnicza ze zwiększoną ilością godzin biologii, chemii i geografii.
Starsi uczniowie, którzy szykują się do opuszczenia murów gimnazjum i rozpoczęcia nauki w szkole średniej, mogli też porozmawiać z nauczycielami o dwóch klasach w liceum, w którym w tym roku znów ma być realizowany program „Stwórz swoją klasę”, polegający na tym, ze uczniowie sami, po pierwszym semestrze nauki, wybierają przedmioty rozszerzone.
Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock
Więcej zdjęć w naszej galerii:
Bezpowrotnie minęły te czasy, gdy drzwi otwarte w danej szkole ograniczały się do ustawienia w korytarzu kilku chyboczących się ławek, na których kilkoro niewyspanych i znudzonych uczniów beznamiętnym głosem prezentuje foldery. Teraz to niemal święto szkoły - tak przynajmniej było w Gimnazjum nr 8, gdzie w sobotę odbyły się drzwi otwarte i gdzie żył dosłownie każdy zakątek szkoły.
Gimnazjaliści w roli przewodników oprowadzali młodszych kolegów i ich rodziców po szkole. A było co pokazywać, bo właściwie w każdej klasie coś się działo. W laboratorium chemicznym ubrani w białe fartuchy uczniowie dokonywali tajemniczych doświadczeń, wyczarowując tajemne substancje. Uczniowie nie znali nazw związków, które wchodziły w reakcje chemiczne, dlatego doświadczenia nazwali sami sami. Był więc i wulkan, i ”jajecznica bez ognia”, i „zdenerwowana kreda”. Na stołówce z kolei trwała burzliwa debata o energii - „Zieloni” kontra „Matematycy” spierali się nad wykorzystaniem energii jądrowej i odnawialnej, gimnazjalistom pomagali starsi koledzy, dziś studenci. Piękną czytelnię o powierzchni ponad 500 m kw. pokazywała pani bibliotekarka ,na holach i w klasach co krok była jakaś wystawa - sztuki rosyjskiej (z samowarem i matrioszkami), makiet z francuskimi zabytkami. W sali do francuskiego oprócz słówek i zdjęć z wycieczki do Paryża kusił ser pleśniowy. Po korytarzach jeździły małe cuda robotyki, a na salach gimnastycznych trwały zacięte boje.
- Jaka ta szkoła duża, u nas sufity są niższe - mówiła 12-letnia uczennica, zadzierając wysoko głowę. - Chyba zdecyduję się na klasę politechniczną, bo chciałabym pójść na medycynę.
W gimnazjum, które jest częścią Zespołu Szkół nr V (jest tu również liceum nr VII), w tej chwili jest po 12 klas na każdym poziomie. Łącznie w charakterystycznym żółtym gmachu vis a vis kościoła uczy się trochę ponad 1000 uczniów. - Jesteśmy jedną z najlepszych szkół i w tym stwierdzeniu nie ma przesady - chwaliła wicedyrektorka szkoły Małgorzata Chrabąszcz. - Nasi uczniowie osiągnęli średnią równą 3,84. To świetny wynik, zwłaszcza że jesteśmy szkołą obwodową i przyjmujemy dzieci z rejonu niezależnie od ich wyników w nauce.
Dyrekcja szkoły ma nadzieję, że w przyszłym roku szkolnym również uda się stworzyć kolejne 12 klas. Poza klasami ogólnymi, a także klasą sportową oraz integracyjną (mniej liczebną, w której uczyć się będą także uczniowie niepełnosprawni), szkoła chce wzorem ubiegłego roku utworzyć cztery tzw. klasy innowacyjne. Będą więc klasy: petrochemiczna (z większą liczbą godzin matematyki i fizyki, a także zajęciami z elementami mechatroniki czy grafiki komputerowej), językowa (z takimi przedmiotami dodatkowymi jak np. cywilizacja i kultura krajów frankofońskich prowadzoną po francusku czy edukacja filozoficzna po angielsku), chemiczna (ze zwiększoną liczbą godzin matematyki i chemii i zajęciami w laboratorium), ekonomiczno-społeczna (nacisk na historię i WOS, zajęcia dodatkowe z podstaw prawa i ekonomii) i przyrodnicza ze zwiększoną ilością godzin biologii, chemii i geografii.
Starsi uczniowie, którzy szykują się do opuszczenia murów gimnazjum i rozpoczęcia nauki w szkole średniej, mogli też porozmawiać z nauczycielami o dwóch klasach w liceum, w którym w tym roku znów ma być realizowany program „Stwórz swoją klasę”, polegający na tym, ze uczniowie sami, po pierwszym semestrze nauki, wybierają przedmioty rozszerzone.
Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock
Więcej zdjęć w naszej galerii:
