Od wielu lat swoją formację do kapłaństwa rozpoczyna coraz mniej młodych mężczyzn. Maleje również sama ilość księży, co powoduje problemy na parafiach. Już od kilku lat problemy dotykają zwłaszcza parafie na prowincji, zdarza się, że parafie są łączone.
Analizując statystyki za 2024r., wygląda jednak na to, że trend powoli się odwraca.
- Tegoroczne statystyki wskazują na lekki wzrost liczbowy kandydatów do kapłaństwa w porównaniu z rokiem ubiegłym, gdy formację w seminariach rozpoczynało 280 kandydatów. W tym roku zgłosiło się ich łącznie 301 - podaje "Gość Niedzielny".
196 kleryków rozpoczyna swoją drogę w ośrodkach diecezjalnych, a 105 w seminariach zakonnych.
Na pierwszym miejscu pod względem liczby kandydatów znalazło się seminarium w Poznaniu.
Jak wygląda sytuacja w Płocku?
W tym roku do płockiego seminarium zgłosiło się 5 kandydatów. Tutaj również obserwujemy wzrost względem zeszłego roku, choć analizując szersze statystyki, nie jest on aż tak widoczny, jak w niektórych ośrodkach w Polsce.
- Liczba wstępujących od mniej więcej 5 lat oscyluje pomiędzy 3-5. W 2020,2021 i 2023 zgłaszało się 3 kandydatów, a w 2022 i w tym roku 5. Przy tak małej liczbie cieszy każdy kandydat, choć nie wszyscy przechodzą pozytywnie przez egzamin wstępny - tłumaczy ks dr. Włodzimierz Piętka, prefekt ds. studiów Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku.
Po przyjęciu do seminarium przed klerykami jeszcze długa droga. Studia seminaryjne zostały wydłużone do 7 lat, a jak zaznacza ks. Piętka, do święceń dochodzi zazwyczaj ok. 60% kandydatów. Od 2020r. wyświęcono w Płocku 16 księży.
- Znów są to niewielkie liczby, ale Bogu dzięki, nie było roku bez udzielonych święceń kapłańskich - kontynuuje duchowny.
Mimo tego, że liczby te wciąż są małe, ksiądz prefekt patrzy w przyszłość optymistycznie.
- Osobiście podziwiam tych młodych ludzi, którzy muszą się zmierzyć z wieloma przeciwnościami, nawet ze strony rodziny i przyjaciół, aby wstąpić do seminarium. Dlatego mam nadzieję, że obecna sytuacja, choć wymagająca, ale wcale nie wieści końca seminariów duchownych. Choćby nawet nie wychodziło z nich zbyt wielu księży - dodaje.
Zaznacza również, że choć może się to zdawać paradoksalne, trudniejsze warunki do rozwijania powołania i przedstawianie życia w posłuszeństwie Bogu i kościołowi jako nieatrakcyjne, mogą zmobilizować odważne i konsekwentne jednostki do częstszego obierania właśnie tej drogi życia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.