Zgodnie z zapowiedziami, dziś, w sobotę, otwarto dla obu kierunków ruchu nitkę Piłsudskiego w stronę centrum, biegnącą już pod nowo powstającym wiaduktem. Oznacza to, że skończył się jeden z większych koszmarów śpieszących się do pracy kierowców - od dziś żaden szlaban nie zatrzyma ich na Piłsudskiego.
Ale z entuzjazmem warto się wstrzymać do zakończenia prac, bo utrudnienia jeszcze nas nie miną. Ciasno w mieście może być zwłaszcza w środku tygodnia - od późnego popołudnia w środę do przedpołudnia w czwartek, na czas nasuwania wiaduktu nad Piłsudskiego, trzeba będzie całkiem zamknąć ulicę dla ruchu. Oblężone będą wtedy zapewne alternatywne trasy - Otolińska, Boryszewo, Grabówka, tzw. "stara Wyszogrodzka".
Alby zwiększyć przepustowość na tej ostatniej, drogowcy zapowiadają zmiany świateł na na wlotach z ulicy Spółdzielczej i z ulicy Południowej.
- Zmiana polegać będzie na tymczasowym zlikwidowaniu obecnie wydzielonych bezkolizyjnych relacji lewoskrętu - zapowiada Konrad Kozłowski z biura prasowego Ratusza.
Oznacza to, ze inaczej niż dotąd, zielone będą mieli równocześnie tak jadący prosto, jak i skręcający w lewo (dotąd były sygnalizatory kierunkowe).
- Kierowcy skręcający w lewo muszą ustąpić pierwszeństwa jadącym z przeciwnego wlotu skrzyżowania oraz przechodniom na przejściach dla pieszych na Wyszogrodzkiej - przypomina Konrad Kozłowski i apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności.
Czytaj też:
