reklama

Usłyszeli: "Jeśli Bruno przeżyje, to będzie cud". Walczą dalej o bicie jego serduszka

Opublikowano:
Autor:

Usłyszeli: "Jeśli Bruno przeżyje, to będzie cud". Walczą dalej o bicie jego serduszka - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościTo malutki chłopczyk, który przeżył już tak wiele. Podobnie jego rodzice. Niestety wiele wspomnień wiąże się z przebywaniem w szpitalu, pełnego strachu o to, czy serduszko Bruna wytrzyma. A właściwie zaledwie jego połowa, która musi mu wystarczyć do końca życia. Jednak, aby tak się stało, konieczna jest następna operacja.

To malutki chłopczyk, który przeżył już tak wiele. Podobnie jego rodzice. Niestety wiele wspomnień wiąże się z przebywaniem w szpitalu, pełnego strachu o to, czy serduszko Bruna wytrzyma. A właściwie zaledwie jego połowa, która musi mu wystarczyć do końca życia. Jednak, aby tak się stało, konieczna jest następna operacja.

O walce małego Bruna i jego rodziców już pisaliśmy w listopadzie 2017 r. Wówczas strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Słubicach apelowali o oddawanie krwi. Była potrzebna dla małego mieszkańca Słubic, który musiał stoczyć kolejne walki na bloku operacyjnym.

[ZT]17221[/ZT]

Bruno jest bardzo dzielny, walczy, ale sam nie da rady. W każdej chwili niedotleniony organizm mającego niespełna dwa lata Bruna może powiedzieć dość. Jego rodzice nazywają chłopca największym skarbem, prezentem od losu.

– Może niedoskonałym, z wadami w malutkim serduszku, a mimo to najpiękniejszym, perfekcyjnym, wymarzonym. To nasza iskierka, która teraz gaśnie na naszych oczach...

Bezustannie czuwają nad łóżeczkiem, doglądają, czy ich synek spokojnie oddycha. Każdy dzień to niewiadoma. Za nimi długie tygodnie spędzone w szpitalach i dwie poważne operacje serca u synka. To one uratowały dziecku życie. Żyli w trwodze, czekając aż stanie się cud i dziecko wróci żywe z operacji. Pierwszą swoją operację Bruno przeszedł, kiedy skończył miesiąc. Kilka godzin po niej doszło do zatrzymania krążenia. Wtedy po raz drugi lekarze zabierali go na blok. Bruno był reanimowany, włączono wlewy z adrenaliny i dopaminy. Życie Bruna wisiało na włosku.

– Podczas operacji doszło do porażenia nerwu przepony. Bruno cały miesiąc spędził pod respiratorem – opowiadają rodzice dziecka. – Zamiast w naszych ramionach, leżał opleciony kabelkami i rurkami. Zamiast słyszeć nasze ciepłe głosy, słyszał dźwięki maszyn, które utrzymywały go przy życiu. Na szczęście któregoś dnia zaczął  sam oddychać. Nawet wyszliśmy do domu, ale najgorsze było dopiero przed nami… Lepszy stan Bruna był ciszą przed burzą, chwilą spokoju przed najgorszym. Dopiero cewnikowanie pokazało, że u Bruna doszło do oderwania lewej tętnicy płucnej! Pilna operacja i znów ten sam strach, co kiedyś. “Jeśli przeżyje, to będzie cud…” – tyle usłyszeliśmy.  Bruno jest z nami, żyje, ale to nie koniec naszej walki o bicie jego serduszka!

W listopadzie badanie tomografii komputerowej serca i naczyń z kontrastem nie pozostawiło wątpliwości, że tętnice są o wiele za wąskie, a dodatkowo wytworzyło się krążenie oboczne. Jest tylko jedno rozwiązanie i jest nim operacja metodą Fontana wykonana przez najlepszego w tej dziedzinie lekarza – prof. Edwarda Malca z Kliniki Uniwersyteckiej w Münster, który ma ogromne doświadczenie w ratowaniu tak skomplikowanych serduszek. Rodzice obawiają się, że Bruno ma już niewiele siły do dalszej walki i trzeba się spieszyć. Dla nich Bruno jest sensem życia. – Wystarczy niewielki wysiłek, by jego paluszki i usta zrobiły się sine, buzia blada, a oddech bardzo płytki.

Zbierają pieniądze na operację. Potrzebują 140 tys. zł, Na razie uzbierali ponad jedną trzecią niezbędnej kwoty. Wpłat można dokonywać na stronie Fundacji Siepomaga. Rodzice mocno podkreślają, że dla chłopca ta operacja to jedyny ratunek. – Boimy się operacji, ale wiemy jedno – bez niej nasze dziecko nie przeżyje. Wiemy też, że bez Twojej pomocy nie znajdziemy się tam, gdzie czeka ratunek...

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo