reklama

Ulica Jana Kochanowskiego w Płocku. Prawdopodobnie nie wiecie, kim był

Opublikowano:
Autor:

Ulica Jana Kochanowskiego w Płocku. Prawdopodobnie nie wiecie, kim był - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościJeśli ktoś z Was mieszka lub mieszkał przy ulicy Jana Kochanowskiego, to pewnie to, co teraz wyjawię, będzie nie lada sensacją. Otóż, czy zdajecie sobie sprawę, iż patron tej ulicy to nie ten słynny poeta? - napisał nasz Czytelnik. - Ciekawe, może PP wyjaśni sprawę? - skomentował ktoś inny. No to sprawdziliśmy.

Jeśli ktoś z Was mieszka lub mieszkał przy ulicy Jana Kochanowskiego, to pewnie to, co teraz wyjawię, będzie nie lada sensacją. Otóż, czy zdajecie sobie sprawę, iż patron tej ulicy to nie ten słynny poeta? - napisał nasz Czytelnik. - Ciekawe, może PP wyjaśni sprawę? - skomentował ktoś inny. No to sprawdziliśmy.

Czytelnik, podpisujący się jako Historyk, napisał m.in: - Patron tej ulicy to nie ten słynny poeta, autor fraszek i trenów, tylko... płocki rewolucjonista o imieniu i nazwisku JÓZEF MICHALSKI. Poważnie! Taką informację znalazłem w książce (albumie) "Płock. Ulicami tysiącletniego miasta" autorstwa Jana Bolesława Nycka, Małgorzaty Debich i Romualda Ziółkowskiego. I ci właśnie ludzie wyjaśniają, kim to był niejaki Jan Kochanowski vel Józef Michalski: "JAN KOCHANOWSKI (1885 - 1907), rewolucjonista. Właściwe nazwisko Józef Michalski. Używał też pseudonimu Kamil. Nie pochodził z Płocka. Do miasta i pobliskiego okręgu skierowany został przez Wydział Bojowy Polskiej Partii Socjalistycznej jako instruktor. Znany był z odwagi i energii. W Płocku zakonspirowany został jako pracownik zakładu fotograficznego. Jego zadaniem było skonsolidowanie rozbitej organizacji PPS oraz wykrycie zdrajców i prowokatorów z carskiej ochrany. Mimo dokładanych starań, celu tego Jan Kochanowski nie zdołał osiągnąć. Zginął 6 sierpnia pod Staroźrebami, zabity przez żołnierzy carskich podczas ataku na furgon pocztowy. Pochowany na cmentarzu w Płocku przy Alejach F. Kobylińskiego (...),  Co prawda Jan Kochanowski vel Józef Michalski komunistą nie był, ale i tak nazwa ulicy, której patronuje, jest fałszywa i wprowadza w błąd (...).

Płockie media raczej nie interesowały się sprawą. W 2003 r. krótko o ul. Kochanowskiego pisał w "Gazecie Wyborczej" Hubert Woźniak, obecnie pracownik płockiego ratusza:

- Wielu płocczan przekonanych jest, że ul. Jana Kochanowskiego zyskała patrona dzięki poecie, Janowi z Czarnolasu. Tymczasem nazwa ulicy ciągnącej się od al. Jachowicza do Bielskiej jest na pamiątkę rewolucjonisty, członka Organizacji Bojowej PPS, który zginął w 1907 roku pod Staroźrebami w czasie ataku na carski furgon pocztowy. Został pochowany na cmentarzu przy al. Kobylińskiego razem z innym rewolucjonistą Janem Gniazdowskim. Żeby było ciekawiej - płocki Kochanowski to tylko pseudonim. W rzeczywistości nazywał się on Józef Michalski - wyjaśniał dziennikarz. 

Znacznie szerzej sprawę opisał kilka lat wcześniej, bo w 2000 r., dr Grzegorz Gołębiewski w dużym artykule w Notatkach Płockich, zatytułowanym "Okoliczności śmierci Jana Kochanowskiego i Jana Gniazdowskiego oraz ich upamiętnienie w latach 1918 - 1938".

- W starej części płockiego cmentarza przy al. Kobylińskiego znajduje się tzw. kwatera bojowców PPS, w której pochowani są Jan Kochanowski i Jan Gniazdowski. Jak głoszą napisy na tablicach: "Tu spoczywają bojownicy walki za Wolność i Lud - Jan Kochanowski - członek Organizacji Bojowej PPS, poległ śmiercią walecznych zabity przez carskich siepaczy w 22 roku życia podczas akcji bojowej 6 sierpnia 1907 roku pod Staroźrebami" - I obok - "Jan Gniazdowski - członek Pogotowia Bojowego PPS i POW, rozstrzelany w 29 roku życia przez Niemców 19 października 1918 r. w Płocku za wystąpienie zbrojne przeciw przemocy okupantów w Turzy Małej. - Cześć ich pamięci" - pisze płocki historyk.

Z wydawnictwa wynika, że rewolucjonista prawdopodobnie nazywał się Józef Michalski i - wnioskując z napisu nagrobnego - urodził się w 1885 r. Do Płocka został skierowany latem 1907 r. przez Wydział Bojowy PPS - Frakcji Rewolucyjnej w charakterze instruktora na miasto Płock i okręg płocki, występując jako tow. "Kamil". Wraz z kilkunastoma osobami wziął udział w napadzie na carski transport z około 100 tys. rubli, składający się z dwóch wozów. Na  pierwszym miały by worki z pieniędzmi oraz żołnierze eskorty, na drugim - pozostali żołnierze, łącznie 12-15 ludzi uzbrojonych w karabiny. Na miejsce akcji wybrano oddalone od Płocka o 18 km Staroźreby, a dokładnie odległe od wsi o ok. 2 km miejsce, w którym droga przechodziła obok gęstego liściastego zagajnika. 

- Zgodnie z planem około 8 rano nadjechał na rowerze "Konrad", potwierdzając zbliżanie si wozów. Wtedy "Maciej" wyszedł im naprzeciw z bombą w ręku. Podbiegł do pierwszego wozu i rzucił bombę, która wybuchła, zabijając konie i raniąc woźnicę. Niemal równocześnie żołnierze, zorientowawszy się w sytuacji oddali salwę z karabinów w jego stronę - czytamy w Notatkach Płockich. - Tylko podmuch wybuchu bomby uratował W. Jastrzębskiego od trafienia, jednak kule przeznaczone dla niego ugodziły - stojącego kilka metrów dalej na linii strzału - Jana Kochanowskiego, który obserwował przebieg akcji. 

Dla płockiej PPS J. Kochanowski i J. Gniazdowski stali się symbolami walki o niepodległą Polskę i poświęcenia w tej walce najcenniejszej wartości - swego młodego życia, mimo że w obu przypadkach była to śmierć dość przypadkowa. Jedną z form uczczenia bojowców było nazwanie w listopadzie 1935 r. jednej z nowych ulic w Płocku - ulicą J. Kochanowskiego i J. Gniazdowskiego. 15 grudnia 1933 r. ówczesny prezydent Płocka Stanisław Wasiak powołał specjalną komisję dla ustalenia nazw nowych ulic w mieście. Sprawa została podniesiona 23 maja 1935 r. na posiedzeniu Magistratu. Początkowo obaj bojowcy mieli otrzymać oddzielne ulice, jednak na słuszną uwagę radnego Zgliczyńskiego, że Jan Kochanowski może kojarzyć się z XVI-wiecznym poetą, radny Zygmunt Maciejowski zaproponował ulicę Nr 5 - prowadzącą na lotnisko - nazwać ulicą J. Kochanowskiego i J. Gniazdowskiego, co Rada jednomyślnie zaaprobowała.


Mieliśmy więc w Płocku już przed wojną ul. Jana Kochanowskiego i Jana Gniazdowskiego. Jak to się stało, że patronem został tylko Jan Kochanowski? Na ten temat można się sporo dowiedzieć z pozycji Piotra Gryszpanowicza, która ukazała się trzy lata temu. To „Leksykon nazw płockich ulic”. Wynika z niego, że dokumenty meldunkowe z początku lat 50., czyli kilka lat po wojnie, mówią już tylko o ulicy Jana Kochanowskiego. Wszystko wskazuje na to, że rada miasta zmieniła nazwę ulicy. Dlaczego?

- Nie doszukiwał bym się tu podtekstów politycznych, patroni ulicy nie przeszkadzali raczej powojennej władzy - uważa dr Grzegorz Gołębiewski. - Moim zdaniem powód jest bardzo prosty - nazwa ulicy imienia Jana Kochanowskiego i Jana Gniazdowskiego była po prostu niepraktyczna, zbyt długa, trudna do zapamiętania. Stąd zmiana. 

Ale sprawa nie jest tak do końca jasna. Portal Płock pisał o tym trzy lata temu (już wówczas wskazywaliśmy, że ulica Kochanowskiego niekoniecznie może oznaczać formę upamiętnienia znanego poety): w 1995 roku miasto przyjęło uchwałę, która zniosła stare uchwały dotyczące płockich ulic. Przeszłość przekreślono, a uzasadnienia nie podano. Ostatecznie nie do końca wiadomo, o którego Kochanowskiego chodzi...

[ZT]12909[/ZT]

A może nasi Czytelnicy wiedzą? 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE