reklama

Uciążliwości odorowe ostatnich dni. Bardzo obszerne wyjaśnienie sytuacji przez WIOŚ

Opublikowano:
Autor:

Uciążliwości odorowe ostatnich dni. Bardzo obszerne wyjaśnienie sytuacji przez WIOŚ  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPrzez kilka ostatnich dni płocczanie, ale też mieszkańcy podpłockiego Cekanowa i Słupna, odczuwali uciążliwości zapachowe. Inspektorzy płockiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przyznają, że sami czuli nieprzyjemny zapach, a między 18 a 20 sierpnia odebrali dużo telefonów ze skargami mieszkańców. Katarzyna Jasińska, kierownik delegatury, w odpowiedzi na nasze pytania obszernie wyjaśniła sytuację. Wstępnie jako przyczyna wskazuje remonty na terenie kombinatu, ale niewykluczone, że uciążliwości zapachowe były efektem także zbiegu kilku niesprzyjających wydarzeń. 

Przez kilka ostatnich dni płocczanie, ale też mieszkańcy podpłockiego Cekanowa i Słupna, odczuwali uciążliwości zapachowe. Inspektorzy płockiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przyznają, że sami czuli nieprzyjemny zapach, a między 18 a 20 sierpnia odebrali dużo telefonów ze skargami mieszkańców. Katarzyna Jasińska, kierownik delegatury, w odpowiedzi na nasze pytania obszernie wyjaśniła sytuację. Wstępnie jako przyczyna wskazuje remonty na terenie kombinatu, ale niewykluczone, że uciążliwości zapachowe były efektem także zbiegu kilku niesprzyjających wydarzeń. 

Telefony w płockiej delegaturze WIOŚ rozdzwoniły się we wtorek. Dzwonili mieszkańcy Płocka, ale też Słupna - wszyscy skarżyli się na zapach, który kojarzyli z zakładem produkcyjnym ORLENU. 

- Również pracownicy WIOŚ w Warszawie Delegatury w Płocku, jako mieszkańcy i pracownicy, odczuwali tę uciążliwość - przyznaje Katarzyna Jasińska, kierownik płockiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. 

Oczywiście podejrzenia wszystkich zostały skierowane na PKN ORLEN i tam po informacje skierowali się inspektorzy WIOŚ. Pod uwagę wzięto jednak także inne potencjalne źródła emisji. 

Co czuli płocczanie? 

Jak podaje w swojej analizie Jasińska, w dniach 18-20 sierpnia w Płocku dominował wiatr północny. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że masy powietrza są przenoszone z terenu rafinerii w stronę miasta. 

- Z informacji uzyskanych od spółki wynika, że nie doszło do żadnych zakłóceń w pracy instalacji czy sytuacji awaryjnych, ale w tym czasie trwały prace w zakresie przygotowywania kilku instalacji rafineryjnych do remontu - tłumaczy Jasińska. - Zdaniem spółki prace wykonywane w dniach 18-19 sierpnia nie mogły być źródłem emisji substancji zapachowo czynnych do atmosfery, natomiast nie otrzymaliśmy do chwili obecnej pisemnej informacji na temat dnia wczorajszego [20 sierpnia - przyp. autora], w którym wpłynęło najwięcej zgłoszeń. 

Biorąc jednak pod uwagę warunki meteorologiczne, inspektorzy wskazują, że źródłem zapachu mógł być Zakład Produkcyjny PKN ORLEN. 

- Jak wielokrotnie wskazywałam, PKN ORLEN S.A. jest największym tego rodzaju zakładem w Polsce, a co za tym idzie na jego terenie prowadzi się wiele operacji technologicznych, jak również remontowych i konserwacyjnych, które prowadzone w tym samym czasie na różnych obiektach technologicznych są źródłem emisji do środowiska, przy czym prace mające na celu przygotowanie instalacji do przeglądów, konserwacji czy remontów są przede wszystkim źródłem emisji niezorganizowanych, które mogą powodować uciążliwości odorowe - tłumaczy Jasińska. 

Pozwolenie zintegrowane nie określa niektórych procedur

PKN ORLEN działa na podstawie pozwolenia zintegrowanego, wydanym przez marszałka województwa w grudniu 2018 roku. 22 czerwca 2020 Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska zdecydował o zmianie. Tłem tej zmiany był ostatni przypadek uciążliwości zapachowych, o których pisaliśmy w maju i czerwcu.

[ZT]25854[/ZT]

WIOŚ ustalił wtedy, że źródłem odoru nie są pracujące instalacje, ale wskazywano na te remontowane, czyli tzw. emisję niezorganizowaną. Ustalono przy tym, że... pozwolenie zintegrowane nie określa procedur, jakich ORLEN musi dochować przy wyłączaniu i rozruchu instalacji. Po decyzji RDOŚ taki punkt został dodany do pozwolenia zintegrowanego. 

- Określone zostały warunki i parametry warunkujące pracę instalacji określające moment zakończenia rozruchu i rozpoczęcia wyłączania dla instalacji Rafineria i Petrochemia. Odnoszą się one jednak do parametrów strumieni technologicznych w instalacji, nie do warunków wprowadzania do środowiska substancji lub energii z instalacji - mówi kierownik delegatury. 

W pozwoleniu zintegrowanym nadal nie są określone procedury, jakie należy zachować podczas przygotowywania instalacji do remontu, np. podczas dekontaminacji. Jedynym źródłem wiedzy na ten temat pozostają wewnętrzne procedury PKN ORLEN. Jak mówi Jasińska, koncern sam dobiera środki i ustala sposób czyszczenia instalacji przed remontem. Pozwolenie zintegrowane po prostu tego nie obejmuje.

- Pozwolenie zintegrowane nie wskazuje na konieczność zastosowania konkretnych rozwiązań zabezpieczających przed emisjami podczas oczyszczania instalacji z węglowodorów na etapie zatrzymywania instalacji do postoju remontowego i uruchamiania po remoncie - tłumaczy. - Po analizie informacji przekazanych przez zakład, w tym również harmonogramu postojów technologicznych i remontowych instalacji, zdaniem MWIOŚ przyczyną wystąpienia uciążliwości na terenie miasta Płocka mogła być właśnie emisja niezorganizowana, która występuje w czasie prac remontowych, przede wszystkim podczas czyszczenia i otwierania aparatów przygotowywanych do remontów czy konserwacji. Dodatkowo niesprzyjające warunki atmosferyczne mogły ułatwić rozprzestrzenianie się substancji odorowych uwolnionych do powietrza w wyniku prowadzonych prac. 

Jednocześnie Jasińska wskazuje, że w polskim prawie brak unormowań prawnych w zakresie odoru. Jest co prawda "Kodeks przeciwdziałania uciążliwości zapachowej" i ekspertyza "Lista substancji i związków chemicznych, które są przyczyną uciążliwości zapachowych", ale nie mają mocy aktów prawnych. Bez tego inspektorzy nie mogą wydawać żadnych nakazów i zakazów.

- A tym bardziej wyciągać konsekwencji prawnych - wskazuje Katarzyna Jasińska. 

Dodaje, że WIOŚ skieruje wnioski pokontrolne do marszałka Struzika i będzie domagał się nałożenia na PKN ORLEN zakazów i nakazów, które mają skutecznie ograniczyć emisję niezorganizowaną, która jest źródłem odoru. 

Nie tylko ORLEN 

W ostatnich dniach skarżyli się także mieszkańcy Słupna. Swoje uciążliwości wiązali z kominami ORLENU, ale inspektorzy WIOŚ skierowali się także do Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych, a 19 sierpnia wizytowali miejsca, gdzie odnotowano uciążliwości. 

- Po weryfikacji informacji uzyskanych od Zakładów oraz przeprowadzonej wizji w terenie stwierdzono, że uciążliwość odorowa na terenie Cekanowa i Słupna mogła być związana z prowadzonym w tym czasie procesie czyszczenia zbiornika magazynowego ropy naftowej PERN S.A. na terenie zakładu w Miszewku Strzałkowskim.

Okazuje się, że także Płocku za emisję odoru był odpowiedzialny przynajmniej jeszcze jeden podmiot. W niektórych rejonach miastach można było odczuwać odór związany ze spalaniem odpadów z tworzyw sztucznych i dokumentów z likwidowanego zakładu pracy przy ul. Bielskiej. 

- Ustalono, że spalanie odpadów trwało od 18 sierpnia od godz. 11:00 do 19 sierpnia do godz. 15:00, tj. do czasu interwencji inspektorów WIOŚ i nałożeniem mandatu karnego na spalających odpady oraz nakazem natychmiastowego zaprzestania spalania odpadów - kończy Jasińska. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE