reklama

Tylu urzędników zatrudnia płocki Ratusz

Opublikowano:
Autor:

Tylu urzędników zatrudnia płocki Ratusz - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW ciągu minionych lat liczba zatrudnionych w Ratuszu osób wzrosła do ponad 700! A urząd szuka kolejnych pracowników.

W ciągu minionych lat liczba zatrudnionych w Ratuszu osób wzrosła do ponad 700! A urząd szuka kolejnych pracowników.

Jak dziś pisaliśmy, Ratusz rozpoczął poszukiwania nowych rąk do pracy, w tym w sekretariacie prezydenckim. Cóż, nie od dzisiaj wiadomo, że wiele kadencji rozpoczyna się od tzw. czystek, a te dotyczą nie tylko góry, ale także dołu urzędniczej machiny, czyli szeregowych pracowników. W końcu może nie każdy będzie chciał pracować z osobami poniekąd odziedziczonymi po poprzedniku? Tuż przed świętami poznaliśmy nazwiska nowych zastępców Andrzeja Nowakowskiego, jednego rekomendowanego przez nowego koalicjanta w postaci ludowców, Dariusza Ciarkowskiego i dotychczasowego prezydenckiego pełnomocnika ds. inwestycji strategicznych, Jacka Terebusa.  Teraz okazało się, że poszukiwane są już dwie nowe osoby, które będą sporządzać sprawozdania zastępców prezydenta w ratuszowym sekretariacie.

Ile osób pracuje w urzędzie?

- Średnio w 2014 roku pracowały w Ratuszu 703 osoby – dowiedzieliśmy się od pracowników zespołu medialnego. - Mówimy „średnio”, bo poziom zatrudnienia waha się, czasem ktoś odchodzi na emeryturę – tłumaczą.

Ta informacja wprawiła nas w niemałe osłupienie, skoro dwa lata temu, w październiku urzędników było 622, co już wówczas wydawało się kolosalną liczbą. I to wszystko w mieście, w którym podczas przedostatniej sesji rady miasta omawiano nawet temat zmniejszającej się liczby płocczan, szczególnie młodych na dorobku, z wciąż wysokim poziomem bezrobocia. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w połowie 2014 roku było nas 122 tys. 527 osób.

W takim razie pytamy o aktualne oferty pracy, czy aby nie wynikają z wprowadzonych cięć w kadrach, o których było cicho? Czy były jakieś zwolnienia, ktoś przeszedł na emeryturę i trzeba go było zastąpić? A może to jednak sztucznie utworzone stanowiska?

– To nie ma związku z żadnymi zwolnieniami – zapewniają w Ratuszu. – Chodzi o wewnętrzne przesunięcia w urzędzie – czyli że dotychczasowe osoby przesunięto do innych komórek, tworząc przy okazji wolne miejsce dla osób, na które zostanie przełożona odpowiedzialność m. in. za zamówienia biurowe, segregację korespondencji, zadbanie o dekretację dokumentów, do czego podobno niezbędne jest wykształcenie wyższe.

Nowego narybku Ratusz zamierza szukać do 8 stycznia, kiedy skończy się termin przynoszenia dokumentów. Chętni się znajdą, co zadbają, aby nikomu wkładu do długopisu nie zabrakło.

Czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE