reklama

Tyle ma kosztować tężnia na jednym z płockich osiedli...

Opublikowano:
Autor:

Tyle ma kosztować tężnia na jednym z płockich osiedli... - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościCo z płocką tężnią, obiecywaną od 2016 r.? Niektórzy już może nawet zapomnieli, że był taki projekt złożony do budżetu obywatelskiego.

Co z płocką tężnią, obiecywaną od 2016 r.? Niektórzy już może nawet zapomnieli, że był taki projekt złożony do budżetu obywatelskiego.

Inspiracją do złożonego projektu była konstrukcja w Łodzi. Tam tężnia stanęła między blokami na osiedlu Retkinia, ale do mini uzdrowiska ciągnęły tłumy łodzian z innych części miasta. Sam pomysł tak się spodobał niektórym radnym z poprzedniej kadencji Rady Miasta Płocka, że złożyli projekt do 5. edycji budżet obywatelskiego. Jak wyjaśniał ówczesny miejski radny i pomysłodawca (wraz z Tomaszem Kominkiem) Michał Sosnowski, przebywanie w wytwarzanym przez tężnię mikroklimacie korzystnie wpływa na osoby borykające się przede wszystkim z chorobami górnych dróg oddechowych, których w Płocku niestety nie brakuje. Ale tężnie działają też na inne dolegliwości, m.in. choroby tarczycy, nerwice, alergie. Ich właściwości można porównać do pobytu nad morzem i oddychanie morskim powietrzem.

Wskazywano osiedle Winiary jako miejsce zaaranżowanego w przyszłości mini uzdrowiska (teren między ogródkami działkowymi a ulicą Macieszy). Obok tężni miały pojawić się alejki spacerowe, oczywiście ławeczki, monitoring. Zakres rzeczowy zadania obejmował zagospodarowanie obiektów małej architektury – tężni solankowej o konstrukcji drewnianej zaopatrzonej w pompę wypełnioną solanką z obiegiem w systemie zamkniętym wraz z zagospodarowaniem terenu. Szacowano, że utrzymanie  (woda, prąd, monitoring, sprzątanie) tężni to ok. 1,8 tys. zł miesięcznie. Tak było w 2016 roku, ale sęk w tym, że w roku kolejnym tężni nadal nikt nie mógł zobaczyć. Wiceprezydent Jacek Terebus bardziej wskazywał na realizację w 2018 r., z kolei prezydent Andrzej Nowakowski cały czas twierdził "Najpierw projekt, a później realizacja". Później, kiedy wykonawcę wreszcie wybrano, były problemy z akceptacją projektu. Gmina odstąpiła od umowy na opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej "z wyłącznej winy wykonawcy", ostatecznie opracowaniem dokumentacji zajęła się już inna firma. A dołóżmy do tego 6. edycję budżetu obywatelskiego i pomysł kolejnej tężni solankowej, tylko tym razem w Radziwiu. Tak czy inaczej tężni na próżno można było szukać na jakimkolwiek płockim osiedlu.

W listopadzie 2018 r. Ratusz podjął się kolejnej próby i ogłosił przetarg na wybranie wykonawcy, który wybudowałby w Płocku tężnię solankową wraz z pergolą oraz niezbędną infrastrukturą techniczną, chodnikiem, wybudowałby również plac z kostki brukowej wraz z ciągami pieszymi, małą architekturą (ławeczkami, koszami na śmieci), zadbał o niezbędne instalacje, oświetlenie i wykonał nową szatę roślinną. Wskazany teren obecnie jest porośnięty trawą i drzewami, od strony północnej mamy ul. Medyczną, od południowej jest parking i ogrodzenie należące do terenu Wojewódzkiego Szpitala w Płocku, z kolei od strony północno-wschodniej znajduje się wewnętrzna droga dojazdowa.

Tym razem przeznaczono więcej pieniędzy (początkowo Ratusz optował za kwotą 417 tys. zł brutto). W przetargu wystartował tylko jeden potencjalny wykonawca - firma Jarmar z Łącka gotowa podjęcia się realizacji tężni wraz z zagospodarowaniem terenu przyległego za kwotę 671.075,50 zł brutto i do udzielenia pięcioletniej gwarancji. - Obecnie trwają formalności związane z podpisaniem umowy z oferentem - dopowiadają w Ratuszu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo