reklama

Trzecie podejście do skarpy. Czy się uda?

Opublikowano:
Autor:

Trzecie podejście do skarpy. Czy się uda? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW czwartek, 24 lipca minął termin na składanie dokumentów w przetargu na wzmocnienie płockiej skarpy. Dodajmy od razu, że chodzi o przetarg, który wzbudza od dawna sporo emocji, ponieważ jest to już trzeci dotyczący tego samego zamówienia. Wszystkie poprzednie zostały unieważnione.

W czwartek, 24 lipca minął termin na składanie dokumentów w przetargu na wzmocnienie płockiej skarpy. Dodajmy od razu, że chodzi o przetarg, który wzbudza od dawna sporo emocji, ponieważ jest to już trzeci dotyczący tego samego zamówienia. Wszystkie poprzednie zostały unieważnione.

 

Już pod koniec kwietnia pisaliśmy, że miasto otrzymało promesę na 3 ml zł od wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego, czyli mniej więcej wystarczającą na połowę tego, co potrzeba na wzmocnienie Wzgórza Sieciecha na odcinku od hotelu Starzyński do fary w celu zabezpieczenia przed osuwiskiem. Plany przewidywały gruntowną przebudowę ciągu nadskarpowego i uzupełnienie jej w brakującą infrastrukturę. Drugą połowę funduszy miasto musiało zabezpieczyć we własnym zakresie.

W takiej sytuacji szybko rozpisano przetarg na roboty budowlane, ale wszystkich spotkała niezbyt przyjemna niespodzianka. Nie zgłosiła się bowiem do niego żadna firma i trzeba było przetarg unieważnić. Ogłoszono więc kolejny. Tym razem wystartowały dwie firmy, ale każda z nich zaoferowała zbyt wysoką stawkę w stosunku do tego, co może zapłacić zamawiający, czyli w tym przypadku płocki Muniserwis. Różnica była jednak całkiem spora, chodziło o kwotę miliona złotych.

Ale w myśl starego powiedzenia, że do trzech razy sztuka, zdecydowano się ponowić ogłoszenie. Najpierw jednak kolejny raz przedłużono ostateczny termin składania dokumentów, przesuwając go z 21 na 24 lipca. Zgłosiły się cztery firmy. Najwyższą kwotę, ponad 4,6 mln zł zaproponowało Przedsiębiorstwo Budowlane „MK-BUD” z Krakowa. Niewiele niższą propozycję wysunęła firma „AGAT” z Koluszek, czyli trochę ponad 4,5 mln zł. Poniżej czterech milionów zeszło natomiast dwóch oferentów, płockie konsorcjum Zakład Energetyczny Płock Centrum Handlowe wraz z Firmą Remontowo-Budowlaną „Lipowski” S. J. Mieczysław Lipowski i Grzegorz Lipowski, którzy wspólnie zaoferowali wykonanie zamówienia za kwotę 3 mln 898 tys. zł oraz Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych „POL-AQUA” z Wólki Kozodowskiej i właśnie ta ostatnia firma ma największe szanse na przejęcie zamówienia, ponieważ zaproponowała stosunkowo najniższą cenę 3 mln 692 tys. zł.

Muniserwis zamierzał przeznaczyć na zamówienie maksymalną kwotę 3 mln 512 tys. zł, stąd i tym razem wszystko stanęło pod znakiem zapytania, ponieważ ponownie wszystkie proponowane oferty okazały się zbyt wysokie. Najniższa oferta to wciąż 180 tysięcy złotych więcej niż przewidywał Muniserwis. – Wystosowaliśmy już pismo do prezydenta Andrzeja Nowakowskiego, aby zgodził się mimo wszystko na przeznaczenie wyższej kwoty, żeby tym razem umowa została podpisana z wykonawcą – mówił nam w piątek Andrzej Gryszpanowicz, wicedyrektor Muniserwisu. – Pismo poszło z datą 25 lipca, dlatego liczymy, że w poniedziałek udzieli nam odpowiedzi. Wtedy może podpiszemy umowę między 4 a 6 sierpnia – przewiduje.

Nie oznacza to jednak, że na samym wzgórzu kompletnie nic się nie dzieje. – Prace nad odwodnieniem skarpy za pomocą czterech polipropylenowych rur (każda z nich będzie wprowadzona do podłoża skarpy co 100 metrów) cały czas trwają tuż za Kościołem Św. Bartłomieja – przypomina Gryszpanowicz. – Ale kiedy zostanie już wyłoniony wykonawca pozostałych prac, zostaną wywiercone otwory w zboczu skarpy, aby następnie umieścić w nich 111 (długich na kilka metrów) pali. Te zostaną połaczone odczepem. Później zalejemy to wszystko betonem. Powstanie wtedy monolitowa ściana. Do tego wszystkiego dojdą jeszcze cztery mury oporowe: wzdłuż oraz poniżej ciągu spacerowego, przy hotelu Starzyński i zaraz przy schodach przy pochylni, czyli dokładnie w tych miejscach, gdzie skarpa jest najbardziej podatna na osuwanie – tłumaczy wicedyrektor.

Prace powinny zakończyć się do końca listopada. Będzie jednak ogłoszony kolejny przetarg dotyczący dowiezienia ziemi i nasadzenia kilku tysięcy krzewów. Na odnowionym Wzgórzu Sieciecha wraz z zakończeniem prac pojawią się także m. in. charakterystyczne ławeczki z zadaszeniem w kształcie ram obrazu. Nareszcie pomyślano także o osobach niepełnosprawnych oraz matkach z dziecięcymi wózkami, wpisując w projekt pochylnię tuż obok schodów.

 

Czytaj też: ,

Fot.: UMP, Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE