Przyznał, że podczas przygotowań do meczu z Piastem miał kilka nieprzespanych nocy, pracy było bardzo dużo, by "rozpracować" rywala i przygotować się na różne warianty.
Wisła Płock - Piast Gliwice. Opinia trenera Nafciarzy
Misiura docenił rywala:
- Niesamowita kontrola nad piłką u Piastam bardzo duża liczba modyfikacji ustawienia i rotacji zawodników. Po to, żeby zrobić zamieszanie i wreszcie strzelić piłkę za linię obrony albo w dziewiątkę - mówił Mariusz Misiura.
Ale Wisła dała radę. Szkoleniowiec chwalił Nafciarzy za dyscyplinę taktyczną, cierpienie, poświęcenie i mądrość.
- Dla nas kluczem było jak najszybsze atakowanie w środku boiska, bo często widzieliśmy w przygotowaniach do meczu że środkowi obrony są bardzo daleko. Dopiero ostatnia sytuacja w pierwszej połowie przyniosła nam bramkę, wcześniej trzy albo cztery razy świetnie odbieraliśmy piłkę, graliśmy do przodu i tam ją zbyt łatwo traciliśmy - mówił trener płocczan.
W drugiej połowie zmodyfikował ustawienie napastników, by odcinać Dziczka, bardzo niebezpiecznego z piłką.
- Dyscyplina mi się niesamowicie podobała, plus szybkie ataki, kontrola w meczu lepsza z piłką, Przetrwaliśmy najtrudniejszy moment w pierwszych 20-30 minutach, gdzie momentami byliśmy zdominowani - ocenia szkoleniowiec.
Trzecie zwycięstwo Wisły i dzień wolny
Mariusz Misiura dziękował nie tylko piłkarzom, ale i sztabowi.
- Wszyscy wygrali dodatkowy dzień wolny, bo teraz mieliśmy 11 dni pracy bez żadnego dnia wolnego. Tym zwycięstwem z Piastem wygrali sobie jeden dzień wolny dłużej - zapowiedział trener Wisły.
Misiura dziękował także kibicom, którzy mogli czuć dumę z drużyny, która momentami cierpi, ciężko pracuje, ale też wyprowadza szybkie ataki i strzela ładne bramki, a co najważniejsze - znowu wygrywa mecz.
Kolejny cel to jak najszybsze zdobycie 10 punktów lub więcej. Okazja będzie w sobotę 9 sierpnia o godz. 20:15, gdy Wisła Płock w czwartej kolejce zagra w Łodzi z Widzewem.
Hit czeka kibiców w Płocku w piątej kolejce ekstraklasy. W niedzielę 17 sierpnia o 20:15 Nafciarze podejmą Legię Warszawa.
Komentarze (0)