Nagranie z Płocka, które opublikowała Komunikacja Miejska, błyskawicznie "obiegło" internet i zbulwersowało wiele osób. Dwie dziewczynki ledwie uszły z życiem, ponieważ jednemu kierowcy spieszyło się w trakcie jazdy ul. Kolegialną. Policja ustaliła jego tożsamość. - Za swój wyczyn odpowie przed sądem - zapewnia mł. asp. Marta Lewandowska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
W czwartek, 14 listopada do Komendy Miejskiej Policji w Płocku wpłynęło zgłoszenie wraz z materiałem video, dotyczące poważnego wykroczenia, którego dopuścił się kierujący volkswagenem w Płocku na ul. Kolegialnej. Kierujący stworzył zagrożenie dla życia dzieci znajdujących się na przejściu dla pieszych.
[ZT]24034[/ZT]
Policjanci ustalili tożsamość pirata drogowego w ciągu 24 godzin. Krok po kroku analizowali historię pojazdu i docierali do ewentualnych jego właścicieli. Podkreślono, że podjętym działaniom towarzyszyła duża determinacja.
- Na zarejestrowanym nagraniu udostępnionym przez Komunikację Miejską w Płocku, widać jak kierujący volkswagenem omija pojazd, który zatrzymał się na prawym pasie jezdni w celu ustąpienia pierwszeństwa dzieciom znajdującym się na przejściu i z impetem przejeżdża przez przejście. Kilkanaście centymetrów dzieliło od tragedii. Kierujący swoim zachowaniem stworzył realne zagrożenie dla życia dzieci znajdujących się na przejściu dla pieszych. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy oraz skierowali wniosek o jego ukaranie do sądu. Za czyn, którego się dopuścił, grozi mu kara grzywny nawet 5 tys. zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów - wskazuje mł. asp. Marta Lewandowska.
Kim był kierujący? To 28-letni obywatel Ukrainy, który w piątkowe popołudnie usłyszał w płockiej komendzie zarzut, za który grozi mu kara grzywny do 5 tyś. zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna przyznał się do popełnionego wykroczenia, za które policjanci zatrzymali mu prawo jazdy.