Dokładnie dwa tygodnie temu nad naszym miastem przeszła trąba powietrzna, siejąc ogromne spustoszenia na lewobrzeżnej części miasta. Ucierpiał m.in. płocki WOPR, a także Biedronka przy ul. Portowej. Sklep póki co jest nieczynny. Pytanie więc, co z jego pracownikami?
Nawałnica nie oszczędziła m.in. dachu Biedronki przy ul. Portowej. Budynek nie nadaje się w tej chwili do użytku. Czy Jeronimo Martins zamierza go odbudować?
- Sklep naszej sieci zlokalizowany przy ul. Portowej pozostaje zamknięty. Z budynku została zerwana połać dachowa, jednak jego konstrukcja pozostała nienaruszona. Trwa szacowanie strat. W związku z tą sytuacją zadecydowaliśmy o przyspieszeniu remontu, który zaplanowany był w tej placówce w najbliższych miesiącach - informuje biuro prasowe Jeronimo Martins Polska S.A.
Skoro sklep jest nieczynny, to co w takim razie z załogą? Przymusowe urlopy, przenosiny do innych placówek?
- W tym czasie kilkanaście osób zatrudnionych we wskazanej lokalizacji zostało oddelegowanych do pracy w innych sklepach naszej sieci lub skorzystało z zaplanowanych wcześniej urlopów - dodaje biuro prasowe.
Remont obiektu ma potrwać kilka tygodni.