A inspektorom OTOZ Animals, którzy zaopiekowali się psiną, mocno się śpieszy - Tobiś przebywa teraz w domu tymczasowym, ale nie może tam dłużej zostać. Dlatego poprosili nas, by nagłośnić sprawę czekającego na dobrych ludzi czworonoga o trzech łapach.
Historia psiny jak to ze zwierzakami OTOZ Animals zazwyczaj bywa - była dość dramatyczna. Jak opowiada Mariola Wieteska z Animalsów, zwierzak trafił pod opiekę inspektorów po dotkliwym pogryzieniu przez inne psy. Obrażenia były na tyle poważne, że trzeba było amputować tylną łapę. - Po długiej rekonwalescencji psiak doszedł do siebie i teraz szuka swojego stałego kąta - mówi Mariola Wieteska. - Brak łapki absolutnie w niczym mu nie przeszkadza. Zachowuje się jak normalny czworonóg. Nie ma żadnych problemów z bieganiem czy wchodzeniem po schodach.
Tobiś uwielbia ludzi, jest bardzo łagodny w stosunku do dwunogów, lgnie do nich, domaga się pieszczot. Jednak, zapewne mając w pamięci koszmarne wydarzenia z przeszłości, na spacerach szczeka na inne psy, widać, że nie darzy ich sympatią. Nie bardzo wychodzą mu też kontakty z kotami - zdarzało mu się złapać niewinnego kocurka i ... go podgryzać. Niby delikatnie, ale jak można się domyślać, żaden szanujący się kot nie pozwoli sobie na takie traktowanie.
- Prosimy o pomoc w znalezieniu temu sympatycznemu psiakowi domku, w którym będzie kochany i bezpieczny - apeluje OTOZ Animals. - Tobi jest zaszczepiony i odrobaczony.
Więcej informacji pod numerem telefonu 511 182 856 (Karolina)