Ciężkie działa przeciwko prezesce szpitala św. Trójcy wytoczył eksprezydent Mirosław Milewski w swoim liście do obecnego prezydenta, w którym zaapelował, by nie likwidować przychodni przy Reja.
Ale od początku: jak poinformowała ostatnio prezeska szpitala św. Trójcy, Ewa Nieścierenko, przychodnia przy ul. Reja zostaje zlikwidowana, ale powstaje za to nowa, choć już niepubliczna, pod nazwą Centrum Leczniczo-Usługowe im. św. Anny. Ma ruszyć zaraz na początku stycznia w pawilonach przy ul. Kochanowskiego 22A. - Od decyzji pacjentów będzie zależało, czy będą chcieli leczyć się w nowej prywatnej placówce przy Kochanowskiego, czy u nas, w przychodni przy Miodowej - mówiła nam Wiesława Rybicka z Płockiego ZOZ-u.
Dowiedzieliśmy się też, że w pomieszczeniach w budynku przy Reja, które nie zostaną zajęte przez mający się tam przeprowadzić MOPS, prawdopodobnie powstanie jakaś część Centrum Zdrowia Psychicznego (np. poradnia leczenia uzależnień), czyli placówki, której utworzenia wymaga od samorządów ustawodawca.
To klasyczne działanie na szkodę własnej spółki!
Sprawą likwidacji przychodni przy Reja zajął się radny Mirosław Milewski. Były prezydent „w imieniu wielu tysięcy płocczan” zwrócił się z dramatycznym apelem do obecnego gospodarza Płocka, Andrzeja Nowakowskiego, by zaniechać tych planów. - Przychodnia przy ul. Reja to kilkadziesiąt lat tradycji i wiele tysięcy pacjentów, nierzadko w podeszłym już wieku - przekonuje radny. - Dziś, na kilka dni przed końcem roku, mówi się, że ich przychodnia od początku stycznia 2012 roku będzie zamknięta na kłódkę.
W rozmowie z nami były prezydent wskazuje też, że płocczanie leczący się na Reja, powinni otrzymać pisemne zawiadomienie o planach likwidacji przychodni z co najmniej miesięcznym wyprzedzeniem. - A nie dostali takiego powiadomienia, proszę sobie wyobrazić, co się będzie tam działo 2 stycznia! - dodaje.
Najmocniejszy jest jednak koniec apelu - były prezydent zarzuca obecnej prezesce szpitala, że działa na szkodę własnej spółki. Jednak nie dlatego, że przychodnię likwiduje. - Przekazanie kontraktu z NFZ prywatnej przychodni i publiczne zachęcanie do korzystania z jej usług to klasyczne działanie na szkodę własnej, miejskiej spółki, którą jest Płocki ZOZ! - grzmi Milewski.
To mocne słowa - zwracamy uwagę. - Tak, ale jestem przekonany, że publiczne ogłaszanie, na konferencji prasowej, że przekazuje się innemu podmiotowi własny kontrakt to działanie na szkodę spółki i że pani prezes może mieć poważne problemy - mówił nam Mirosław Milewski. - Gminne spółki prawa handlowego muszą zawsze prowadzić działalność obliczoną na własny zysk, a nie na zysk prywatnej spółki. To dla mnie totalne kuriozum.
PZOZ: Nie szkodzimy spółce, dbamy o pacjentów
Co na to wszystko Płocki ZOZ? Najpierw zapytaliśmy, czy to prawda, że - jak wróży Mirosław Milewski - po likwidacji przychodni na Reja, przyjdzie koniec „jedynego publicznego oddziału dermatologii i mykologii w przychodni przy ul. Miodowej”, a potem kolejnych przychodni i oddziałów szpitalnych? Wiceprezes zarządu, który w imieniu szefowej ZOZ udzielił nam odpowiedzi, najpierw podkreśla, że w strukturach PZOZ nie ma i nigdy nie było oddziału dermatologicznego, a jeśli chodzi o poradnię skórno-wenerologiczną w przychodni przy Miodowej to… rzeczywiście prawda - od stycznia przestaje ona działać. - W naszym mieście znajduje się sześć innych poradni dermatologicznych, które mają taki sam status jak nasza (kontrakt z NFZ zapewniający bezpłatne porady dla pacjentów) - mówi Marek Sawicki, jednocześnie zapewniając, że PZOZ nie planuje likwidacji kolejnych poradni ani tym bardziej oddziałów szpitalnych.
Druga sprawa to remont istniejącej przychodni - to w nim Mirosław Milewski widzi szansę na zachowanie placówki przy Reja, w jego opinii rzeczywiście budzącej wiele zastrzeżeń pod względem stanu technicznego. - Dlatego przygotowany został projekt techniczny generalnego remontu, który miał być rozpoczęty w roku bieżącym - przypomina Milewski i stwierdza, że PZOZ jest w tak dobrej kondycji finansowej, że byłoby stać na taki remont. - Nie istnieje projekt techniczny generalnego remontu Przychodni przy ul. Reja 15 w Płocku - zapewnia Marek Sawicki. - W połowie roku 2011 prowadziliśmy rozmowy z potencjalnymi projektantami, którzy wstępnie oszacowali koszt modernizacji tego budynku na kilka milionów złotych. Jest to kwota, której spółka nie jest w stanie przeznaczyć na jedną placówkę.
Poprosiliśmy też o komentarz w sprawie zarzutów Mirosława Milewskiego, który uważa, że przekazanie kontraktu z NFZ prywatnej przychodni i publiczne zachęcanie do korzystania z jej usług to klasyczne działanie na szkodę własnej spółki. - Podjęte przez nas działania w tym kierunku są reakcją na powstanie w bezpośrednim sąsiedztwie przychodni przy ul. Reja, niezależnie od nas, nowoczesnej, komfortowo wyposażonej, placówki - wyjaśnia wiceprezes zarządu. - Nie mamy wpływu na decyzje części pacjentów, którzy deklarują chęć przeniesienia się do nowej przychodni, w ślad za lekarzami. Lekarze ci od wielu lat świadczyli usługi medyczne na poczet lokalnej społeczności i są z pewnością znani mieszkańcom tego osiedla. Przeprowadzone przez nas symulacje finansowe wskazują, iż po odejściu 20-50% dotychczasowych pacjentów placówka POZ przy ul. Reja 15 byłaby jednostką głęboko deficytową. Podjęte przez nas działania nie szkodzą naszej spółce, lecz mają na celu zminimalizowanie negatywnych efektów nowej sytuacji zewnętrznej. Przekazanie wszystkich pacjentów wraz z całą dotychczasową załogą jest nie tylko optymalnym rozwiązaniem od strony ekonomicznej, ale przede wszystkim zapewnia bezpieczeństwo i ciągłość opieki medycznej nad naszymi pacjentami – niejednokrotnie w podeszłym wieku.
Prezydent Nowakowski: To nie zachęta, to informacja
Swój apel Mirosław Milewski skierował do prezydenta Andrzeja Nowakowskiego, sprawdziliśmy więc również, czy adresat listu zamierza się jakoś do niego odnieść . - Cóż, jak to się mówi, papier wszystko przyjmie, a w mojej opinii jest to dobra, przemyślana decyza - odpiera Andrzej Nowakowski. - Dotychczasowe próby uzdrowienia sytuacji w przychodni na Reja od lat nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, a ani miasto, ani spółka nie ma kilku milionów złotych na generalny remont . Proszę sobie przypomnieć, ile choćby przez ostatnie dziewięć lat - osiem rządów Mirosława Milewskiego i rok mojego - było narzekań, pretensji, skarg na działanie tej przychodni. Jakie tam były kolejki i jakie warunki techniczne. Każdy dziennikarz, który akurat nie miał o czym pisać, mógł pójść do przychodni, posłuchać pacjentów i personelu i już miał gotowy temat.
Prezydent jest zdania, że pacjenci skorzystają na zmianach. - Rozumiem, że dla niektórych mieszkańców może to być pewne utrudnienie, gdy zabraknie przychodni, do której się przyzwyczaili, ale poza tym mogą tylko zyskać - przekonuje Andrzej Nowakowski. - Przecież większość płocczan od lat korzysta z opieki w niepublicznych placówkach, które mają kontrakt z NFZ, i nikt się nie skarży, nie narzeka, nie ma kolejek.
A co z zarzutem o działanie na szkodę własnej spółki przez szefową PZOZ? - Nie ma mowy o żadnym działaniu na niekorzyść spółki, zwłaszcza że przecież w pomieszczeniach po przychodni będzie funkcjonować placówka świadcząca opiekę psychiatryczną, również przynosząca pewne dochody - mówi Andrzej Nowakowski. - A skoro z Reja odeszły kolejne dwie lekarki i założyły NZOZ na Kochanowskiego, to w przekazaniu przez panią prezes informacji o tym, że taka placówka powstała, należy raczej widzieć troskę o ich dobro niż działanie na korzyść NZOZ i niekorzyść PZOZ. W mojej ocenie, nie była to zachęta, tylko informacja.
To działanie na szkodę własnej spółki!
Opublikowano:
Autor: Małgorzata Rostowska
Przeczytaj również:
WiadomościCiężkie działa przeciwko prezesce szpitala św. Trójcy wytoczył eksprezydent Mirosław Milewski w swoim liście do obecnego prezydenta, w którym zaapelował, by nie likwidować przychodni przy Reja.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE