Tłumy po puszkę przed teatrem [FOTO]

Kojarzycie wielkie ciężarówki Coca Coli z sylwetką Świętego Mikołaja? Jedna z nich przyjechała w środę do Płocka i zakotwiczyła na placu przed teatrem. W mgnieniu oka ustawiła się gigantyczna kolejka chętnych po firmową puszkę z napojem.

To, co rozgrywało się od godziny 15.00 na placu przed teatrem, można nazwać marketingowym mistrzostwem w wykonaniu Coca-Coli. Stanęło tam wygrodzone minimiasteczko z czterema namiotami i wielką czerwoną, podświetlaną lampkami ciężarówką, którą wszyscy znamy z telewizyjnych reklam. Ciężarówka posłużyła nie tylko za transporter dla setek puszek z gazowanym napojem. Na jej tle niemal wszyscy chcieli zrobić sobie selfie. Postawiono nawet niewielkie podium do zdjęć, gdyby ktoś miał poczucie niedosytu.

Kolejki ustawiały się do miejsca na tyłach ciężarówki. Dzieciaki pędziły po schodkach do dwóch stanowisk,  aby na klawiaturze wypisać jakikolwiek napis. Po chwili z otworu pod klawiaturą wyskakiwała darmowa, gotowa puszka z takim samym napisem, jakiego sobie zażyczyliśmy. Wpisywano przeważnie imiona. - Wolałam swoje pseudo – mówi nam jedna z dziewczyn już trzymająca swoją puszkę. - Wow, dzieje się magia – krzyczał mały chłopczyk. Był pod wrażeniem szybkości całego procesu.

Odrębne kolejki ustawiały się do miejsca z upominkami, po wirtualną przejażdżkę saniami, do fotobudki albo do zdjęcia ze Świętym Mikołajem czuwającym przy kominku z zawieszonymi skarpetami. Dosłownie wszędzie były wielkie biało-czerwone loga legendarnej amerykańskiej marki, które podziałały niczym lep na dziesiątki płocczan. Coca-Cola na różnorodne działania marketingowe wydaje krocie. W tym przypadku wystarczyła jedna ciężarówka wioząca puszki, dwa parasole i kilka stanowisk do zdjęć (chociaż w niektórych z pozostałych 54 miast znajdujących się na trasie zapowiedziano przyjazd czterech ciężarówek przy okazji świątecznych występów Margaret, Arki Noego i finalistów programu The Voice of Poland). Zabrakło tylko kogoś, kto by zaintonował słowa „Coraz bliżej święta”, zasłyszane w spocie reklamowym. Pytanie, czy święta bez bąbelków od Coca-Coli byłyby faktycznie uboższe?

Fot. Karolina Burzyńska/Portal Płock