Tętent kopyt w sali koncertowej PSM

Opublikowano:
Autor:

Tętent kopyt w sali koncertowej PSM - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości – Bardzo lubię swoje koncerty. Nie opuściłem jeszcze żadnego – zażartował Jan Walczyński, prowadzący Płocką Orkiestrę Symfoniczną na koncercie "Muzyka z westernów".

– Bardzo lubię swoje koncerty. Nie opuściłem jeszcze żadnego – zażartował Jan Walczyński, prowadzący Płocką Orkiestrę Symfoniczną na koncercie "Muzyka z westernów".

Koncerty prowadzone przez dyrygenta, który w muzycznym świecie znany jest jako wybitny fachowiec zajmujący się aranżowaniem muzyki filmowej na potrzebny orkiestr symfonicznych, lubi wielu melomanów. Jego „sztandarowe” programy to „Muzyka z romansów”, „Muzyka z filmów gangsterskich”, „Muzyka Ennio Morricone”, „Muzyka z lat trzydziestych i czterdziestych” oraz "Muzyka z westernów".

Krótkometrażowy „Napad na ekspres” z 1903 to pierwszy w historii kina western. Żaden gatunek filmowy nie jest aż tak rozpoznawalny. Charakterystyczne kostiumy i plenery sprawiają, że widz bez trudu odgaduje, gdzie toczy się akcja i czym zajmują się bohaterowie. Do całego anturażu związanego z Dzikim Zachodem dochodzi jeszcze równie charakterystyczna muzyka – zazwyczaj bardzo rytmiczna, z partiami instrumentalnymi imitującymi tętent końskich kopyt lub huk wystrzałów. Co ciekawe, zdarzało się wielokrotnie, że westernowa muzyka zaczynała żyć własnym życiem, stając się nawet popularniejsza niż film, dla którego miała być jedynie ilustracją.

Właśnie takiej muzyki mogli posłuchać melomanii, którzy w piątkowy wieczór zdecydowali wybrać się na koncert Płockiej Orkiestry Symfonicznej. Płoccy symfonicy zagrali motywy z tak znanych, klasycznych filmów jak: „Bonanza”, „Rio Bravo”, „Biały kanion”, „Dawno temu na Dzikim Zachodzie”, „W samo południe”, „Tańczący z wilkami”, „Dobry, zły, brzydki”, „Alamo”, „Butch Casidy i Sundance Kid” oraz „Siedmiu wspaniałych”.

Nie dało się nie zauważyć, że w trakcie koncertu muzycy bawili się równie dobrze jak widzowie. Co nie oznacza, że orkiestra zaniżyła swój poziom. Wręcz przeciwnie, zagrała jak zawsze na bardzo wysokim poziomie. A widownia doceniła to, dziękując za koncert tak entuzjastycznie, że nie obyło się bez dwóch bisów.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE