Spoglądający w nabrzeża płocczanie długo mogli "napawać się" niezbyt ujmującym widokiem dykt zastępujących szyby. Teraz promenada względnie została doprowadzona do porządku.
Ktoś uszkodzi, a Ratusz szuka pieniędzy na naprawę. Chodzi o szyby zamontowane w ogrodzeniu promenady - alejki na skarpie prowadzącej od hotelu Starzyński w stronę fary. Przypomnijmy, że albo trafiał się jakiś niespełniony malarz robiący gryzmoły, a to ktoś uszkodził lunetę, szpecił ławeczki naklejkami. Teraz też mamy naturalną "dekorację" w postaci pajęczyn. Od wtorku przynajmniej nikt już nie zobaczy kilku dykt w ogrodzeniu.
Wymiana nie była taka prosta, ponieważ jak dodają w Urzędzie Miasta Płocka, każda szyba musi być zrobiona na zamówienie. Szkło powinno być pokryte specjalną samoczyszczącą powłoką.
Jak wyglądał stan przed wymianą i jak jest obecnie - poniżej zdjęcia: