Bije z nich pozytywna energia i chęć do działania. Tańczą, skaczą, śpiewają, przebierają się do kolejnych występów, chodzą z puszkami po galerii Wisła i liczą, że te jak najszybciej się zapełnią. Wszystko dla chorej tancerki, która pragnie tak samo jak oni znów stanąć na scenie.
- Jest niesamowicie – wykrzykuje z radości Jacek Strzeszewski, który ubrany niczym jak na uroczystą galę, zapowiada kolejne występy na niewielkiej scenie nieopodal wyjścia z galerii Wisła. Dzieci przebierają się tuż za sceną i czekają na swoją kolej, aby już po chwili wyjść dzierżąc wielką chochlę albo w kolorowych strojach do zabawy. Tańczą dla chorej koleżanki, zaciskając kciuki za jej powrót do zdrowia. W grudniu 2015 roku u Mai Ferszt zdiagnozowano chorobę nowotworową. Przeszła operację usunięcia guza i poddała się chemioterapii, a teraz czeka ją długie i bolesne leczenie onkologiczne. Potrzebna jest konsultacja w placówkach zagranicznych. Dla młodej dziewczyny, która pragnęła tańczyć, mającej już pierwsze sukcesy na koncie, to konieczność walki o możliwość rozwijania swojej pasji, o to, co kocha. To dalsza, dramatyczna walka o życie.
Była dyrektora Młodzieżowego Domu Kultury, Roma Ludwicka przyniosła w sobotę kolejne przedmioty na licytację (rozpocznie się w niedzelę kwadrans po godzinie 11.00). Pokazuje medal i kartki pocztowe, wszystko związane z osobą Janusza Korczaka. Jest i książka z wierszami ks. Twardowskiego, jeden anioł z ceramiki. - Niech przyniesie Mai szczęście i zdrowie – mówi. W jednym z występów chórzystki śpiewają „życie darem jest”.
Przed sceną stoi duże przezroczyste pudełko, a w nim coraz więcej banknotów. W piątek zebrano 1 tys. 421 zł przez zaledwie 1,5 godziny, a jest to kwota wciąż nie doliczona do tej, którą już mają, czyli do przeszło 9,5 tys. zł (wcześniej zbiórka trwała m.in. w internecie, V Liceum Ogólnokształcące urządziło turniej i zebrało ponad 3 tys. zł, intensywnie zbieralo także studio tańca Fame, organizując warsztaty, z których dochód przeznaczono na leczenie 12-latki).
W sobotę występy i zaplanowane atrakcje potrwają do godziny 19.00, aby już w niedzielę od 11.00 zbierać dalej do puszek i liczyć na gorące serca płocczan. Zaczynają od licytacji, nie zabraknie także przedstawień, zaplanowano pokaz tańca brzucha i możliwość podszkolenia się w tańcu. Sobotnie występy były rewelacyjne, dlatego warto wstąpić do galerii Wisła również 24 kwietnia.
Czytaj też:
Więcej zdjęć tu:
Fot. Karolina Burzyńska/Portal Płock