Aż pięć zrujnowanych kamienic w północnej pierzei Sienkiewicza ma zostać odnowionych w najbliższych kilku latach. Ta część płockiej starówki zmieni się nie do poznania.
Mowa o kamienicach przy Sienkiewicza, zaczynając od numeru 40, przez 42, 44 ,46, a na 48 kończąc. To kolejne budynki po remontowanej właśnie zabytkowej kamienicy przy Sienkiewicza 38, które mają zyskać nowe życie w ciągu najbliższych kilku lat.
- Chcemy wrócić życie Staremu Miastu, a jednocześnie nie konkurować z prywatnymi deweloperami, którzy budują osiedla poza centrum - mówi Jacek Terebus, zastępca prezydenta ds. inwestycji. - Rozumiemy, że często budowa mieszkań na starówce jest poza ich zasięgiem ze względu na znaczne koszty związane z koniecznością ochrony zabytkowej tkanki miejskiej, dlatego my chcemy je tu budować i na nowo zasiedlać starówkę.
Jak zastrzega wiceprezydent, mowa tu nie tylko o mieszkaniach komunalnych, ale i lokalach na wynajem m.in. w ramach programu „Mieszkanie na start” czy na sprzedaż. - Rewitalizacja nie oznacza tylko projektów miękkich, ale i twarde - to właśnie jeden nich - mówi zastępca prezydenta.
Tak może za kilka lat wyglądać pierzeja Sienkiewicza
Według wstępnej koncepcji opracowanej przez Miejski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej - TBS, w miejscu tych zrujnowanych niewysokich kamienic, które znajdują się wprawdzie na obszarze zabytkowym, ale same nie są zabytkami, wybudowano by nowe, wyższe, bo trzykondygnacyjne budynki (oczywiście z architekturą nawiązującą do staromiejskiego charakteru tej części miasta). Dwie kamienice wpisane do rejestru zabytków (numery 40 i 48) zostałyby z kolei odnowione.
- Szczegóły są jeszcze przed nami, to na razie bardzo wstępny pomysł - zastrzega Jacek Terebus.
Miasto chciałoby rozpocząć przygotowania do inwestycji już w przyszłym roku, a zakończyć - z uwagi na spore koszty - do 2020 r.
Początkowo mówiło się, że odnowieniem kolejnych w ciągu kamienic przy Sienkiewicza zajmie się Miejski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej-TBS, który właśnie prowadzi przebudowę kamienicy przy Sienkiewicza 38 i przedstawił w Ratuszu wstępną wizję przebudowy pierzei, ale jak się okazało teraz, najpewniej będzie to jednak zadanie Miejskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
O ile zgodzą się na to radni. Podczas najbliższej sesji rady miasta mają zdecydować, czy przekazać będące własnością miasta nieruchomości na staromiejskich działkach dla MTBS w zamian za działkę przy Granicznej o powierzchni 4,2543 ha, czy nie.
Jak wyjaśnia zastępca prezydenta, to właśnie fakt, że MTBS dysponował działką na Granicznej, ostatecznie zadecydował, że to ta spółka będzie realizowała inwestycję.
- Ale warto pamiętać, że odnowienie pierzei północnej to tylko jeden z punktów Gminnego Programu Rewitalizacji. Poza nim są te inne szeroko zakrojone plany rewitalizacji starówki, w które zaangażowane zostaną również inne miejskie spółki - MZGM-TBS, ARS czy Inwestycje Miejskie - zapowiada.
Co dalej z działką przy Granicznej?
Jeśli radni zgodzą się na propozycję, MTBS dostanie do remontu pierzeję północną, a miasto - działkę.
- To duża i bardzo atrakcyjna działka - nie ukrywa prezes MTBS, Mirosław Kłobukowski. - Udało się uzyskać wydanie decyzji o warunkach zabudowy, zanim w życie weszła ustawa o ustroju rolnym.
Decyzja dopuszcza w tym miejscu budownictwo wielorodzinne - taki zresztą był przed laty zamysł MTBS. Spółka planowała budowę bloków na ok. 300-400 mieszkań.
Co po zamianie stanie się z działką na Granicznej? Czy miasto, które zapowiada, że nie chce konkurować z deweloperami, wciąż zamierza stawiać tam osiedle bloków, czy też zechce ją sprzedać?
- Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, ale dopuszczamy możliwość sprzedaży działki, jeśli byłoby zainteresowanie ze strony deweloperów - przyznaje wiceprezydent Jacek Terebus.
Miasto zamieni się z MTBS na działkę przy Granicznej, fot. Portal Płock