Radni zainteresowali się szkoleniem w Jachrance, na które mieli wyjechać prezesi miejskich spółek. Wiceprezydent Dariusz Ciarkowski przyznał o dziwo, że nie ma co robić z tego wielkiej tajemnicy.
O tajemniczym szkoleniu pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Ochrzciliśmy je „tajemniczym” po tym, jak prezes organizującej cały wyjazd spółki Cifal Krzysztof Buczkowski, odmówił udzielenia szczegółów na temat szkolenia. Dowiedzieliśmy się tylko tyle, że dotyczyło ono motywowania pracowników przez kadrę zarządzającą oraz że jednym z prelegentów był sam wiceprezydent Dariusz Ciarkowski.
Podczas wtorkowej sesji do tematu wrócili jednak radni. Tematem zainteresowała się Wioletta Kulpa. - Prezes Buczkowski z Cifal Płock zasłania się tajemnicą handlową, chociaż chodzi o pieniądze publiczne, co oznacza, że nie ma do tego prawa - mówiła radna PiS. - Trzeba powiedzieć jasno ile to kosztowało, kto i ile wziął za to pieniądzy za wyjątkiem wiceprezydenta Ciarkowskiego, który zrobi to charytatywnie.
- Istotnie miałem prezentację – przyznał Dariusz Ciarkowski. - Nie widzę w tym nic sensacyjnego. Prasa nazwała to tajemniczym, chociaż były zaproszenia. Zobowiążę Cifal do udzielenia odpowiedzi.
Wiolecie Kulpie zabrakło też zapowiadanych ulotek i plakatów, rozmów z mieszkańcami w związku z planem gospodarki niskoemisyjnej dla miasta. - Apeluję o wydłużeniu terminu co najmniej do końca marca, aby dać szansę mieszkańcom na wypowiedzenie się, podobnie o rozniesienie ulotek przez urzędowych gońców bezpośrednio do gospodarstw domowych.
Poparł ją Tomasz Kominek w sprawie konieczności plakatów i ankiet dla mieszkańców. - Jest pan koalicjantem – zwróciła się do niego radna PiS z niedowierzaniem. - Prezydent ustalił termin na 28 lutego, a do tej pory nic do mieszkańców nie dotarło. Teraz miałoby się to dokonać w przeciągu 3 dni? Chyba że ja o czymś nie wiem, może rozkolportowano w podziemiu? - nie szczędziła złośliwości.
- Puściliśmy informacje na stronie internetowej, pojawił się artykuł w mediach, wybrano wykonawcę (jest nim firm Energoekspert sp. z o. o. z Katowic). Tu nic nie jest tajne – tłumaczył wiceprezydent Jacek Terebus. - Każda forma kontaktu z mieszkańcami jest mile widziana (ankiety, które mają pomóc oszacować poziom zyżycia energii w budynkach w obrębie miasta oraz określić emisję gazów cieplarnianych z procesów energetycznych na terenie Płocka, można ściągnąć ze strony internetowej UMP, wymieniono też banery i informacje w autobusach miejskich). Jeśli będzie potrzeba, termin zostanie przedłużony. Jesteśmy dopiero na początku projektu.
- Pan Nowakowski jest zarówno moim prezydentem, jak i pani – nie odpuścił sprawy Kominek. - Czasem możemy się jako radni zgodzić – na co Kulpa mu przytaknęła. Następnie zmieniła temat i zasugerowała montaż windy w ośrodku szkolno-wychowawczym przy Gradowskiego, ale tu na razie ciężko było wiceprezydentowi Romanowi Siemiątkowskiemu określić możliwości finansowe w tym zakresie.
- Są jakieś plany na budynek po policyjnej izbie dziecka? - chciał z kolei wiedzieć Leszek Brzeski. Dowiedział się, że budynek na Południowej zostanie rozebrany do 2020 r. i pobudowany nowy. Brzeskiego zaniepokoiły także coraz mniejsze sumy przeznaczane na stypendia dla najlepszych sportowców. - Było 2 tys. zł, a teraz 500 zł i to brutto, to trochę mnie zaczyna przerażać. Gdzie tu motywacja do dalszej ciężkiej pracy?
Wiceprezydent Roman Siemiątkowski powiadomił go, że zostanie stworzony nowy regulamin przyznawania nagród. Różnego rodzaju campy sportowe uznał za bardzo dobrą reklamą dla uprawiania rozmaitych dyscyplin sportowych.
Czytaj też:
