Wiktoria mieszka w Szczawinie Kościelnym w powiecie gostynińskim. Los jej nie oszczędza... Wiki obecnie ma marskość nerki lewej, wadę serca, zespół Arnolda Chiariego z jamistością rdzenia, zespół Klippel-Feila, choroby bardzo nieprzewidywalne i niebezpieczne. Operacja odbarczenia szczytowo-potylicznego z plastyką opony twardej nie udała się, w przyszłości czekają ją kolejne zabiegi operacyjne. Niestabilność kręgosłupa, połączona ze skoliozą, czasami powodują trudności z oddychaniem, a nawet dochodzi do omdleń.
- Do 12. roku życia mimo wszystko, choroby Wiki nie były dla nas żadną przeszkodą. Normalnie funkcjonowała, choć wiadome było, że nigdy nie będzie w pełni zdrowa. Teraz każdy dzień jest wielką niewiadomą, walką o wszystko. Wiki stała się coraz słabsza, pojawiły się nowe choroby: polineuropatia, czyli choroba niszcząca nerwy. Pojawiły się bóle całego ciała, kręgosłup coraz bardziej dawał efekt przeciążenia, pojawiły się zwyrodnienia, przepukliny, dehydradacje, niedowłady, brak czucia, moja córka cierpiała i cierpi 24 h na dobę, a ja nie mogę jej pomóc - pisze mama dziewczynki na FB, gdzie utworzono profil "Pomagamy Wiktorii zawalczyć o zdrowie i życie".
Po długich poszukiwaniach udało się nawiązać kontakt z niemiecką kliniką, która zakwalifikowała Wiktorię do operacji (dekompresacji), która może zmienić jej życie. Ale koszt operacji to 120 tys. zł. Na profilu "Pomagamy Wiktorii zawalczyć o zdrowie i życie" trwają licytacje różnych, ciekawych rzeczy i usług, każdy może pomóc, kupując jakiś produkt.
Na siepomaga.pl utworzono zbiórkę na cel: "Operacja - dekompresacja w niemieckiej klinice". W niedzielę dzięki zaangażowaniu ludzi o dobrym sercu było tam ponad 84 tys. zł. Ale do celu wciąż brakuje, a czasu jest coraz mniej...
- Chciałabym, by Wiki czekała na coś innego niż termin operacji i pierwszy swobodny oddech w ciągu tygodnia. Życie mojej córki jest zagrożone, a ja muszę zrobić wszystko, by je uratować. Z twoją pomocą nasze szanse rosną! Proszę, daj nam tę możliwość… walczyłyśmy o nią tak długo. Teraz wiele zależy od tego, czy wyciągniesz do nas pomocną dłoń - prosi mama nastolatki.
Liczy się każda złotówka, zbiórka i licytacje wciąż są dostępne. Pomóżmy w miarę możliwości!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.