Do powitania Nowego Roku pozostało jeszcze trochę czasu, ale już powraca pytanie o Sylwestra przed ratuszem. W zeszłym roku w trosce o dobro czworonogów rozgorzała dyskusja, czy nie lepiej zastąpić pokaz sztucznych ogni pokazem laserowym, podobnie jak stało się w przypadku Światełka do nieba podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy po przeniesieniu wydarzenia do Orlen Areny.
Coroczną zabawę przez zabawę na zakończenie starego roku i powitanie nowego organizuje Agencja Rewitalizacji Starówki. Prezes ARS-u Jacek Koziński w grudniu 2018 r. rozkładał ręce, tłumacząc że sugestia organizacji pokazu laserowego, która - przypomnijmy - wpłynęła od płockiego koła partii Zieloni, pojawiła się za późno, sprawdzą możliwości, ale raczej nic się nie da zmienić. W ten sposób płocczanie, którzy wybrali spędzanie zabawy sylwestrowej na Starym Rynku, spoglądali w niebo, podziwiając kolorowy pokaz fajerwerków.
[ZT]21057[/ZT]
Pokaz pirotechniczny kosztował 12 tys. zł brutto, z kolei ten na przełomie 2017 i 2018 r. - 15 tys. zł brutto - takie kwoty pojawiły się w odpowiedzi na interpelację radnej Anny Derlukiewicz.
- Zwolennicy pokazu sztucznych ogni wskazują na tradycję i potrzebę hucznego pożegnania starego roku oraz przywitania nowego z zastosowaniem intensywnych efektów świetlnych i akustycznych. Przeciwnicy tego wydarzenia wskazują na dyskomfort u niektórych osób oraz na cierpienie i zagrożenie dla zdrowia i życia zwierząt. W ostatnich latach wiele miast w kraju i za granicą rezygnuje z pokazów pirotechnicznych na rzecz pokazów wizualnych - wyjaśniała radna pobudki powstania swojej interpelacji.
Odpowiedzi odnośnie formy pokazu na przełomie 2019 i 2020 r. nie uzyskała. Skarbnik miejski Wojciech Ostrowski miesiąc temu poinformował, że spółka jest w trakcie przygotowywania oferty, dlatego zapytaliśmy w czwartek prezesa ARS-u, Jacka Kozińskiego przy okazji innej konferencji prasowej o rodzaj sylwestrowego pokazu.
- Nie będzie w tym roku tradycyjnych fajerwerków - zapowiedział. - Będzie pokaz laserowy. Ta rezygnacja jest odpowiedzią na prośbę o spokojną noc dla naszych pupili. To tylko symbol. Tak naprawdę wiele osób odpala fajerwerki. Mam nadzieję, że większość z nas pójdzie za przykładem. Pokaz pirotechniczny, owszem, jest efektowny, ale nie dla zwierzaków. My symbolicznie odpuszczamy. Liczę, że inni zrobią podobnie.
Dodaje, że pokaz laserowy może okazać się trochę droższy. - Ponieważ jest to pierwszy pokaz laserowy, chcemy to zrobić w taki sposób, aby nie stracił na jakości. W kolejnych latach być może trzeba będzie jeszcze coś dopracować. Obejrzymy i wyciągniemy wnioski na przyszłość.
Ile czasu potrwa pokaz połączony z muzyką? Negocjacje trwają. - W grę wchodzą przede wszystkim pieniądze. W zeszłym roku informowałem, że inicjatywa pojawiła się za późno ze względu na podpisanie umowy, tak tym razem jeszcze sobie dogrywamy zakres i czas - dopowiada prezes ARS-u.