Jeszcze przez kilka tygodni drzewa liściaste będą gubiły liście. Roślinom trzymanie liści na zimę się po prostu nie opłaca - mała dostępność słońca utrudnia fotosyntezę, mniej jest też wody. W ten sposób rośliny radzą sobie z trudynymi warunkami.
Spadające liście to spore wyzwanie z punktu widzenia administratorów nieruchomości i gminy. Liście trzeba zgarniać nie tylko ze względów estetycznych, ale też prawnych. Prawo traktuje liście analogicznie do lody czy śniegu. Uchylanie się od obowiązku może słono kosztować - nawet 1500 złotych.
W trosce o jeże
Płocczanie mogli zauważyć na terenach parkowych sterty liści i gałęzi. To nie jest zaniedbanie, niesprzątnięcie po sprzątaniu liści. Chodzi o ułatwienie życia jeżom, które są pod ochroną. Tak powstają jeżowiska, czyli miejsca zimowania jeży w mieście. W Płocku takie działania podejmowane są od kilku lat.
- Życie jeży w mieście nie jest proste. Często dokuczają im psy, rozdrapując legowiska. Jeże topią się w niezabezpieczonych studzienkach, wpadają w otwarte wykopy, mają problem ze znalezieniem odpowiednich miejsc do zimowania, a największym zagrożeniem dla nich jest ruch samochodowy. Tymczasem warto pamiętać, że te małe ssaki są niezwykle pożyteczne dla człowieka i jego bezpośredniego środowiska. Jeże żywią się owadami, ślimakami, drobnymi ssakami oraz są niezastąpione w zmniejszaniu populacji myszy i szczurów. Wystarczy mała pomoc człowieka, żeby ich populacja nie malała
- tłumaczy biuro prasowe ratusza.
Jeżowisko można stworzyć na swojej działce, najlepiej w rogu, w krzewie czy pod drzewem. Wystarczy kilka liści i gałązek.
- Najlepiej wybrać miejsca, które nie będą przeszkadzały mieszkańcom, nie posłużą dzieciom do zabawy i rozrzucania liści oraz nie będą wyglądały jak zaniedbanie firmy sprzątającej dany teren
- tłumaczy ratusz.
Niewiele potrzeba, by pomóc tym sympatycznym zwierzakom.
Komentarze (0)