Choć inwestycja budowy nowego stadionu dla Nafciarzy trwa, ciężar jej finansowania jest zdecydowanie bardzo odczuwalny dla budżetu miasta. Właśnie dlatego cały czas poszukiwani są partnerzy, którzy będą mogli wesprzeć projekt.
Taką możliwość zauważył Michał Sosnowski, a jest nią nowa perspektywa unijna.
- Mimo, że budowa przy Łukasiewicza 34 jest w trakcie i są na nią zabezpieczone środki w budżecie miasta, to pozyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej zdecydowanie odciążyłoby miejski budżet – przekonywał Sosnowski. – Na przykład w Białymstoku było to 107 mln, a w Lublinie 67 mln – argumentował były radny miasta.
Szanse na pozyskanie dofinansowania na budowę stadionu w Płocku zdawały się, według Michała Sosnowskiego, realną opcją.
- Właśnie dlatego zapytałem marszałka województwa mazowieckiego, Adama Struzika, czy w związku z przyłączeniem "Mazowsza regionalnego" do programu "Polska wschodnia" pojawi się możliwość pozyskania dofinansowania unijnego na nowy stadion dla Nafciarzy – zdradził Sosnowski. – Czy Płock może pójść wzorem obiektów w Lublinie i Białymstoku? – pytał podczas wirtualnego spotkania z marszałkiem.
Jak się okazuje, są na to szanse, choć nie będzie to proste. Według Adama Struzika, cały czas trwają ustalenia co do szczegółów funkcjonowania naszej części województwa mazowieckiego w programie „Polska wschodnia”. Sport nie jest tam osią priorytetową.
- Ale jest tam kultura, a sport to przecież „kultura fizyczna” – przekonywał Michał Sosnowski. – Poza tym stadion może służyć nie tylko piłkarzom. Marszałek zapewnił, że jak tylko będzie taka możliwość to „spróbujemy sięgnąć po te środki” – cytował marszałka.
Były radny apeluje do samorządowców z Płocka, m.in. do prezydenta Andrzeja Nowakowskiego, dyrektora płockiej delegatury urzędu marszałkowskiego, Tomasza Kominka oraz pozostałych miejskich rajców o monitorowanie sprawy.