reklama

Średniowieczny horror i Chopin? To możliwe

Opublikowano:
Autor:

Średniowieczny horror i Chopin? To możliwe - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW piątek rusza Chopiniana, czyli cykl koncertów wypełnionych po brzegi twórczością Fryderyka Chopina. Będzie trochę mrocznie i romantycznie, odrobinę tajemniczo, a nawet baśniowo i śmiesznie, ale nade wszystko balladowo. A tak przy okazji, czy ktoś wie, co miał wspólnego Fryderyk Chopin z Płockiem?

W piątek rusza Chopiniana, czyli cykl koncertów wypełnionych po brzegi twórczością Fryderyka Chopina. Będzie trochę mrocznie i romantycznie, odrobinę tajemniczo, a nawet baśniowo i śmiesznie, ale nade wszystko balladowo. A tak przy okazji, czy ktoś wie, co miał wspólnego Fryderyk Chopin z Płockiem?

Musimy się cofnąć do wydarzeń z sierpnia 1827 roku, kiedy kompozytor zaplanował sobie wycieczkę do Gdańska. Co prawda Płock nie leżał na wytyczonej trasie, ale Frycka ponoć tak mocno zainteresowały płockie zabytki, że postanowił z niej zboczyć, aby obejrzeć sobie centrum naszego miasta. Pisał wtedy: "Dziś więc w Płocku, jutro w Rościszewie, pojutrze w Kikole, parę dni w Turznłe, parę dni w Kozłowie i w moment w Gdańsku, i napowrót". 

Podobno oprowadzał go po Płocku jego znajomy, Ksawery Zboiński z Kowalewa, u którego kompozytor odpoczywał w lipcu 1827 roku i skąd wyruszył dalej na Pomorze. Zboiński pokazał mu prawdopodobnie m. in. średniowieczne zamkowe mury. Oprowadził także po katedrze, gdzie szczególnie warta pokazania była Kaplica Królewska. Nie wyklucza się również, że skierowali się także na pocztę, ponieważ Chopin oczekiwał listu od rodziny. W tym czasie na płockim rynku stał już nowy budynek Ratusza, który zaprojektował Jakub Kubicki w latach 20. XIX w.

Teraz, po latach nieobecności, kompozytor ponownie do nas zawita. Jego ponadczasowa muzyka wypełni sale opactwa pobenedyktyńskiego w ramach kolejnej edycji Dni Fryderyka Chopina. Jak co roku, począwszy od 2002 roku, wykonawcy i aktorzy zbiorą się, aby zainaugurować cykle koncertów kameralnych i symfonicznych. Wszędzie tam, gdzie Chopin grywał i przebywał, jako nieprzeciętnie uzdolniony muzyk i kompozytor. W tym zacnym gronie znalazło się także miejsce dla Płocka.

W wydarzeniu biorą udział pianiści, soliści, satyrycy, aktorzy z Polski i Europy. Do uniwersalnej muzyki Chopina w wykonaniu chociażby Leszka Możdżera i Włodzimierza Nahornego deklamowali już Marian Opania, Joanna Trzepiecińska i Andrzej Poniedzielski, a jest to zaledwie cząstka znamienitych nazwisk z pojawiających się na afiszach w latach ubiegłych.

W 12. edycji festiwalu posłuchamy ballady. Ballada, jako szczególna forma muzyczna, pozwoliła organizatorom na stworzenie repertuaru bogatego w muzykę i poezję. Pamiętajmy, że Chopin uchodzi za twórcę ballady instrumentalnej (a ballare znaczy tańczyć), choć wszystkie cztery, które napisał, powstały już po wydaniu „Ballad i romansów” Adama Mickiewicza, uważanych za początek epoki romantyzmu w polskiej literaturze. Chopin z pewnością znał dokonania naszego narodowego wieszcza. W każdej z ballad odnajdziemy ten sam, najpierw powolny rytm, który stopniowo narasta, z wyczuwalnym dramatyzmem aż po kulminacyjne fragmenty partii muzycznych. W samym romantyzmie zawsze tkwił olbrzymi ładunek tajemnicy i pasji, a te przenikały nie tylko do muzyki, ale również do wielkiej poezji. W Płocku pojawią się Jarosław Boberek i Edyta Olszówka, Grzegorz Damięcki, Krzysztof Wakuliński, Dorota Pomykała oraz Mariusz Bonaszewski, którzy raz staną na mickiewiczowskich „Czatach”, innym razem opowiedzą o „Powrocie Taty” i "Świteziance", a także trochę bardziej komicznym spotkaniu z „Panią Twardowską”. Konkurować z nimi będzie cała seria ballad autorstwa François Villona, Johanna Wolfganga Goethego oraz Heinreicha Heinego. Natomiast wśród tzw. "średniowiecznych horrorów" znalazło się miejsce dla "Pieśni Wajdeloty" i "Pieśni z wieży".

Tegoroczny program wypełnią utwory innych kompozytorów, którzy albo odważnie nawiązywali do twórczości mistrza albo otwarcie szukali w nich inspiracji do własnych poczynań. Stąd, poza czterema balladami Fryderyka Chopina, zabrzmią rzadziej wykonywane dzieła Marii Szymanowskiej, Juliusza Zarębskiego, Stanisława Moniuszki, Ferenca Liszta, Johannesa Brahmsa czy Roberta Schumanna.

Festiwal otworzy szwajcarski zespół La Morra, później przyjdzie czas na wokalistów: Elwirę Janasik, Marcina Wortmanna i Michała Dembińskiego, oraz pianistów: Mischę Kozłowskiego, Łukasza Krupińskiego i Jolantę Pawlik. Całość wprowadzi nas w atrakcyjny i tajemniczy świat, po który warto sięgnąć.  

Chopiniana potrwa od 5 do 13 września. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny.

Po szczegółowy program zapraszamy do naszego .

Fot. Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE