Od ponad 6 lat w Płocku kasyna z prawdziwego zdarzenia nie ma. W latach 2012-2017 funkcjonowało właśnie w Hotelu Płock, ale koncesja wygasła, a radni nie zgodzili się na jej przedłużenie. Po latach temat wrócił.
Liczbę kasyn w kraju reguluje ustawa o grach hazardowych. Zgodnie z ustawowym przelicznikiem w danym województwie może być 1 kasyno na 650 tys. mieszkańców. W województwie mazowieckim może być ich 8. Póki co wszystkie są w Warszawie, ale to się może zmienić. O otwarcie kasyna w Hotelu Płock starają się 2 firmy: Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe S.A i Medella S.A. W tym celu chcą wynająć salę w Hotelu Płock.
Pozytywne opinie co do otwarcia kasyna wydały m.in. policja i straż miejska. Konieczna jest też zgoda rady miasta. W sierpniu za wydaniem zgody głosowała tylko 5 radnych Koalicji Obywatelskiej: Artur Jaroszewski, Iwona Krajewska, Marta Krasuska, Małgorzata Ogrodnik i Łukasz Pietrzak. Przeciwko był cały klub PSL, 10 z 11 radnych PiS i niemal wszyscy pozostali radni KO. Od głosu wstrzymała się Daria Domosławska (KO), Jerzy Seweryniak nie głosował.
Zgoda radnych nie oznacza jeszcze, że kasyno powstanie. Zgoda radnych jest potrzebna do tego, żeby firmy mogły w ogóle wystartować w przetargu na koncesję. W województwie mazowieckim 2 koncesje wygasają w czerwcu i lipcu 2024 roku.
Czy kasyno wróci?
Wróci, jeśli właściciele Hotelu Płock i przedstawiciele firm ubiegających się o otwarcie kasyna przekonaują jeszcze kilku radnych. Wniosek wrócił na październikową sesję rady miasta, a o temacie kasyna radni rozmawiają póki co na komisjach.
- Minister Finansów ogłosił termin przetargu dla województwa mazowieckiego na 14 listopada. To nasza ostatnia szansa, żeby móc wystąpić w tym postępowanu - mówiła Karolina Zwierko, przedstawicielka Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych S.A. oraz Medella S.A. na obradach Komisji Kultury, Sportu i Turystyki. - Opiniujecie państwo tylko lokalizację. Decyzję o tym czy kasyno będzie w tym miejscu i czy będzie prowadził je ten podmiot podejmuje Minister Finansów. Lokalizacja nie jest nowa, nie jest nieznana. Prowadzone w niej już było było kasyno. Policja ani straż miejska nie zgłaszały żadnych uwag co do jego działania. I teraz nie powinna budzić wątpliwości.
Jak wskazywała Karolina Zwierko, to, że legalnego kasyna nie ma, nie oznacza że hazard w Płocku nie istnieje. Po prostu odbywa się w szarej strefie.
- Głosowanie przeciwko legalnej działalności jest wzmocnieniem szarej strafy i ograniczeniem liczby miejsc pracy czy wpływów publiczno-prawnych, które pojawiają się w budżecie, jeśli kasyno działa. Kasyno zatrudniłoby od 40 do 60 osób i są to osoby, które tu mieszkają. Kasyno działa 24 godziny na dobę i musi sobie zapewnić zmianowość - wskazywała.
Argumenty Karoliny Zwierko nie przekonały radnych PiS.
- Wydaje mi się, że ostatnim razem bardzo zdecydowanie wyraziliśmy swoje zdanie na temat funkcjonowania tego typu firmy. Rozumiałbym gdyby to było zatrudnienie dla 60 osób dla zakładu produkcyjnego, który produkuje coś użytecznego. Natomiast jako nauczyciel mogę wyrazić swoją osobistą opinię: to jest hazard. Nie rozumiem państwa motywów dlaczego próbujecie kolejny raz ten temat wnieść na obrady sesji - mówił radny Edward Bogdan.
Radni Prawa i Sprawiedliwości na komisjach konsekwentnie głosowali przeciw. Nieoczekiwanie na Komisji Inwestycji, Rozwoju i Bezpieczeństwa (24 października) miasta głos zabrał Tomasz Kominek (PSL).
- Mieliśmy swoje przekonanie, że czynimy właściwie. Jeszcze 48 godzin mieliśmy swoje osobiste racje, o których nie chcę opowiadać, że po raz kolejny będziemy głosować w kolorze czerwonym. Po spotkaniu z przedsiębiorcą, który również prezentował swoje osobiste racje i prośbę, przepełnioną emocjami... Chciałbym powiedzieć, że dziś w ogóle nie będę głosował. Patrząc na całokształt tego jak możemy pomóc danemu przedsiębiorstwu chciałbym powiedzieć, że zwołamy klub przed sesją, żeby się tym tematem zająć - mówił Tomasz Kominek. - Ostateczną decyzję podejmiemy po klubie. Proszę o zrozumienie, że będziemy się nad tym zastanawiać. Zastanawiamy się dlatego, żeby nie zrobić finansowej krzywdy przedsiębiorcy tym głosowaniem. Może ją odczuwać przez wiele, wiele lat. Nie jest to naszą intencją.
Głos na komisji zabrała też przedstawicielka Hotelu Płock.
- W naszym przedsiębiorstwa zatrudnami kilkanaście osób, wszyscy na umowie o pracę. Niektóre osoby pracują ponad 20 lat. Najemca jest w stanie zatrudnić prawie 70 osób, jeśli ten pomysł wypali my też będziemy musieli pewnie kogoś zatrudnić. To duży lokal i jest problem z jego wynajęciem, a nasza sytuacja jest na tyle trudna, że proszę mi wierzyć, że nie stałabym teraz i nie prosiła chociaż o krótkie spotkanie i rozmowę - mówiła Magdalena Krakowska-Łudczak, jedna z właścicielek Hotelu Płock.
Zakładając, że w głosowaniu weźmie 25 radnych, do przegłosowaniu wniosku potrzebnych jest 13 radnych. Wszystko rozstrzygnie się na czwartkowej sesji rady miasta.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.