Jak przedstawia się sytuacja Miejskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego? Prezes na początek otrzymał pochwałę od jednej z radnych za to, że poprawiła się kondycja spółki. Później nie było już tak sympatycznie.
Radni rozliczają we wrześniu płockie spółki, chcą poznać ich kondycję finansową, a szczególnie interesują ich wydatki. Jedną z tych dotychczas omówionych było Miejskie Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Prezesa zaproszono do mównicy w auli ratusza, aby odpowiedział na kilka pytań. Na początek było miło. Radna Wioletta Kulpa z Prawa i Sprawiedliwości, którą była zresztą jedyną osobą zadającą jakiekolwiek pytania, pochwaliła prezesa Mirosława Kłobukowskiego za lepszą ściągalność należności od lokatorów zalegających z opłatami. Prezes przyznał, że liczył na wynik dodatni spółki na poziomie 25 tys. zł, ale wyszło znacznie lepiej niż oczekiwał.
- Wynik za 2015 rok przekroczył 650 tys. zł. W zeszłym roku w grudniu wyróżnił nas podsekretarz stanu w ministerstwie medalem „Zasłużony dla budownictwa” – oznajmił nie bez dumy Mirosław Kłobukowski.
Główna księgowa w MTBS wskazywała na kilka czynników wpływających na ogólną poprawę sytuacji miejskiej spółki: mniejsze zadłużenie z tytułu nieopłaconych czynszów, zmalała ilość wysyłanych pozwów o zapłatę zaległości, ponadto mają mniej dłużników (spadek z 1 tys. 190 w 2014 roku do 1 tys. 121 w kolejnym roku). Spółka zanotowała znaczny wzrost przychodów. Ostatecznie jest na plusie z kwotą 650 tys. zł, a nie - jak początkowo szacowali - 25 tys. zł. Skąd zatem tak duża różnica?
Otóż w Płocku działała firma budowlana Vectra. Firma była generalnym wykonawcą m. in. Orlen Areny, biurowca Synagogalna Office Center, Galerii Mazovia, gmachu Muzeum Mazowieckiego. Zarząd tej firmy złożył do płockiego sądu wniosek o ogłoszenie upadłości jeszcze w 2010 roku, aby obronić się przed podwykonawcami – wierzycielami, którym nie zapłacono. Do przetargu ogłoszonego przez MTBS na realizację Złotego Rogu przy skrzyżowaniu Sienkiewicza, Bielskiej i Kwiatka zgłosiła się tylko Vectra. Obecna kwota dla MTBS pochodzi z masy upadłościowej tej firmy.
- Jeśli więc wyjmiemy z rachunku zysków i strat kwotę od Vectry, to już nie byłoby tak dobrze – podsumowała sprawę radna Wioletta Kulpa z klubu PiS na wspólnym posiedzeniu komisji.
Jest jeszcze jedna sprawa, chociaż są na plusie o 650 tys, to jednak z masy upadłościowej byłej firmy budowlanej odzyskano niemal 1 mln 200 tys. zł. Znów powstaje pytanie, na co rozeszła się reszta kwoty?
Księgowa tak tłumaczyła się z wydatków spółki:
- Mamy do pokrycia większe koszty za usługi zewnętrzne, zużywają się nam zasoby, przeprowadzamy remonty, do czego zobowiązują nas przepisy. Każdorazowo trzeba na to zabezpieczać odpowiednie środki finansowe, stąd to zwiększenie kosztów usług obcych w stosunku do roku poprzedniego. Gdyby nie to, bilans byłby dla nas znacznie korzystniejszy.
Na tzw. usługi obce wydano ostatecznie 250 tys. zł., drugie 250 tys. zł wykorzystano na pensje dla pracowników. - Tylko nieznacznie przekroczyliśmy kwoty na wynagrodzenia – zapewniała radną.
Prezes Kłobukowski powrócił na mównicę. - Dla nas odzyskanie środków od firmy, która ogłosiła upadłość, było dużym sukcesem. Jesteśmy pod ostrym monitoringiem Banku Gospodarstwa Krajowego. BGK planuje nowy program finansowy. MTBS znalazł się w gronie 56 podmiotów, które się do niego zakwalifikowały.
MTBS ostatnio realizował budynek przy Sienkiewicza w ramach programu „Mieszkania na start”.
[ZT]12792[/ZT]
