Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę wieczorem w Proboszczewicach. Na miejscu zginął 23-latek. Miniony weekend w ogóle nie należał do najspokojniejszych - na drogach Płocka i powiatu doszło do pięciu wypadków, w tym dwóch potrąceń pieszych.
Jak informuje rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek, tragedia rozegrała się w Proboszczewicach około 20.00. Kierujący motocyklem 23-letni mieszkaniec gminy Gozdowo wyprzedzając, zjechał na pobocze, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Młody mężczyzna zginął na miejscu.
Ale niespokojnie na drogach było już od piątku. Właśnie wtedy, jak informuje rzecznik policji, doszło do trzech wypadków. Najpierw, w piątek rano honda civic zderzyła się z volkswegenem w Rębowie,o czym już pisaliśmy. Niedługo później, ok. 9.30 na parkingu Biedronki przy Tysiąclecia kierująca volkswagenem polo 66-latka z Płocka, cofając autem, potrąciła swoją rówieśniczkę. Na szczęście obrażenia pieszej nie były poważne, stwierdzono uraz nogi.
Tego samego dnia, tym razem wieczorem, przy Wyszogrodzkiej skręcający w prawo w stronę Piłsudskiego 64-latek z Płocka potrącił przechodzącego przez pasy 20-letniego płocczanina. Na szczęście również i on nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Również w piątek ok. 19.00 w miejscowości Chylin doszło do zderzenia ciągnika z motocyklem. - Z naszych ustaleń wynika, że kierujący motocyklem 15-latek bez uprawnień jechał z pasażerem za ciągnikiem - relacjonuje Krzysztof Piasek. - Ciągnik jechał z przyczepą, która była niesprawna, nie sygnalizowała żadnych manewrów i w momencie, gdy kierowca ciągnika skręcał w prawo, w kierunku posesji, motocykl uderzył w przyczepę. Kierowcom nic się nie stało, natomiast ranny został pasażer jednośladu. Na szczęście, obrażenia nie zagrażają jego życiu.
Dziś w nocy w Antoninowiew gminie Łąck wydarzył się kolejny wypadek. Kierująca samochoddem 20-latka z powiatu gostynińskiego nagle z niewyjaśnionych przyczyn straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w ogrodzenie posesji. Zarówno kierująca, jak i dwóch pasażerów, w wieku 20 i 23 lat z powiatu gostynińskiego, trafili do szpitala.