reklama

SLD: Trwa zawłaszczanie państwa [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

SLD: Trwa zawłaszczanie państwa [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Wieszczono już śmierć naszego ugrupowania, ale tego starcia nie możemy przegrać – mówiła przewodnicząca płockiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Litosława Koper z okazji Święta Pracy. Zaraz po jej przemówieniu ruszył pochód w stronę Starego Miasta, gdzie odbył się piknik rodzinny z ciepłą zupą dla chętnych, kapelami i atrakcjami dla dzieci.

- Wieszczono już śmierć naszego ugrupowania, ale tego starcia nie możemy przegrać – mówiła przewodnicząca płockiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Litosława Koper z okazji Święta Pracy. Zaraz po jej przemówieniu ruszył pochód w stronę Starego Miasta, gdzie odbył się piknik rodzinny z ciepłą zupą dla chętnych, kapelami i atrakcjami dla dzieci.

Przemówienie Litosławy Koper z okazji Święta Pracy, któremu przysłuchiwało się niewiele osób z flagami Polski i Unii Europejskiej, rozpoczęło się o godzinie 16.30 przy pomniku Broniewskiego. Obecny był m. in. były wiceprezydent Płocka, Zygmunt Buraczyński, były płocki radny i zarazem były szef SLD, Arkadiusz Iwaniak, obecny radny SLD Wojciech Hetkowski, czy Stanisław Jakubowski, który kandydował w wyborach z listy Sojuszu.

Litosława Koper bardziej skupiała się na sprawach politycznych. Zaczęła jednak od przypomnienia, że Sojusz ma za sobą „trudny czas”, w tym „nieudany eksperyment i porażkę”. W ten sposób odniosła się do ostatnich wyborów prezydenckich i parlamentarnych, które ostatecznie spowodowały, że lewicowego ugrupowania zabrakło w parlamencie.

W Polsce z władzy śmiać się nie można

Litosława Koper przypominała, że obecnie rządząca partia wystartowała w wyborach szafując hasłami socjalistycznymi i zwyciężyła. - Teraz możemy obserwować zawłaszczanie państwa, Trybunału Konstytucyjnego, państwowych spółek, mediów, a nawet stadnin – wyliczała. - Wszystko stało się łupem dla ludzi z jedną legitymacją partyjną. Nie musimy specjalnie starać się przy szukaniu kolejnych przykładów. - W niedzielę wieczorem zaczyna się kabareton w płockim amfiteatrze, który co roku był transmitowany przez telewizję publiczną. Tym razem nie zostanie pokazany w TVP, ponieważ władza boi się krytyki. W Polsce z władzy śmiać się nie można - oceniła. Przywołała także sprawę popieranych przez kościelnych hierarchów zmian w przepisach dotyczących aborcji.

Wspomniała o programie „Rodzina 500+”, który pomimo kampanijnych zapowiedzi, nie dotyczy wszystkich rodzin i nie wiadomo, na ile czasu starczy na niego pieniędzy. Odniosła się również do podwyżek emerytur. - To wstyd dla państwa - przemawiała. - Natomiast posłowie otrzymają kwotę przeszło tysiąca złotych złotych więcej na swoje biura poselskie. Słyszmy zapowiedzi, że mogą zniknąć zniżki dla osób niepełnosprawnych i studentów na podróż pociągami. Są darowizny dla zasłużonych, jak ojciec dyrektor – przywołała sprawę państwowych dotacji dla Tadeusza Rydzyka, dyrektora rozgłośni „Radio Maryja” i „Telewizji Trwam”. - Czy tak ma wyglądać dobra zmiana? - pytała retorycznie. - Ustawa dekomunizacyjna ma za zadanie całkowicie wymazać lewicę w przestrzeni publicznej. Na celowniku jest płocki poeta Władysław Broniewski. Ten sam, pod którego pomnikiem tu stoimy. Także Maciej Słomczyński, tłumacz dzieł Wiliama Szekspira, a we Wrocławiu podpadł władzy Ludwik Waryński. Pomija się fakt, że walczyli dla tego kraju chociażby w armii Berlinga i Armii Ludowej. Liczy się za to mit Żołnierzy Wyklętych, a więc ludzi, którym zdarzało się dokonywać zbrodni.

Apelowała do zgromadzonych: - Tego starcia nie możemy przegrać – jednak słuchaczy było niewiele i przeważnie zjawiły się osoby w starszym wieku. - W końcu już wieszczono śmierć lewicy. A mimo to my wciąż jesteśmy.

Przy pomniku Broniewskiego złożono pierwszy wieniec kwiatów. Orkiestra poprowadziła pochód w stronę Płyty Nieznanego Żołnierza, gdzie złożono drugą wiązankę. Trzecim bukietem upamiętnieniono tragicznie zmarłą posłankę Jolantę Szymanek-Deresz pod tablicą na rogu Grodzkiej i Starego Miasta.

Po godzinie 17.00 nadszedł czas na część mniej oficjalną i tu pojawiło się o wiele więcej płocczan chętnych na bezpłatną  pomidorówkę (były też kiełbaski z grilla, ale płatne) i do posłuchania Kapeli Płockiej i zespołu Rockers. Dzieciaki ustawiały się do malowania twarzy, a kiedy już znudziło im się skakanie po dmuchanych zabawkach, mogły przymierzać hełmy i nauczyć kręcić talerzem. Muzyka grała, niektórzy się całkiem zasłuchali lub ruszyli do podrygiwania przed samą sceną. - Niech się święci 1 Maja – cieszyli się ludzie z SLD i zapraszali do dalszej zabawy.

Fot. Karolina Burzyńska/Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE