Opisywana sytuacja miała miejsce kilka dni temu w jednym z bloków przy ul. Reja. To tam municypalni dostrzegli seniora, którego zachowanie wskazywało, że potrzebuje pomocy.
- Mężczyzna miał około 70 lat - relacjonuje Jolanta Głowacka, rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Płocku. - Miał kłopoty z pamięcią. Mówił bardzo wolno i niewyraźnie. Nie pamiętał jak się nazywa, gdzie mieszka i gdzie się znajduje. Senior nie mógł też utrzymać równowagi, a na jego twarzy pojawił się grymas, który wskazywał na ból głowy.
Do mężczyzny wezwane zostało pogotowie, które zabrało go do szpitala.
Strażnicy apelują: nie bądźmy obojętni w takich przypadkach.
- Widok osoby, szczególnie starszej, która w nienaturalny sposób się rozgląda i widać, że nie zmierza w konkretnym kierunku, powinien być dla nas sygnałem do reakcji - przekonuje Głowacka. - Powiadomienie służb pozwoli udzielić takim osobom szybkiej pomocy. Jeśli ktoś z naszego otoczenia choruje na Alzheimera czy innego rodzaju demencję starczą, warto zaopatrzyć taką osobę w kartkę z numerem telefonu, pod którym można skontaktować się z rodziną - wskazuje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.