Zastanawialiśmy się we wczorajszym tekście, w jaki sposób inicjatorzy sprowadzenia do Płocka ekipy nowego serialu TVP o strażakach, którzy chcą jeszcze raz przekonać do pomysłu niechętnie nastawionych doń radnych, zdołają uporać się z przepisami. A te - jak wskazała radna Wioleta Kulpa w swojej interpelacji, mówią, że ani radni, ani obywatele nie mogą złożyć projektu uchwały obywatelskiej zmieniającego aktualną uchwałę budżetową. To kompetencje prezydenta. Dlatego pomysł ze zbieraniem 500 podpisów pod inicjatywą obywatelską nie miał szans.
Ale inicjatorzy akcji mówią, że nie o takie podpisy chodzi - chcą oni po prostu zebrać listy zwolenników pomysłu i wręczyć ją prezydentowi. Liczą, że gdy prezydent zobaczy, ile osób popiera inicjatywę sprowadzenia do Płocka "Strażaków", zgodnie z kompetencjami ponownie złoży projekt uchwały. - Pismo w sprawie nieszablonowego przedsięwzięcia, którym bezapelacyjnie jest serial "Strażacy, mają możliwość podpisać mieszkańcy Płocka - zwolennicy serialu - mówi nam Jacek Strzeszewski, obok Pauliny Obrębskiej i Macieja Kusińskiego jeden z pełnomocników inicjatywy społecznej. - Pismo zostanie skierowane do prezydenta Płocka. Prosimy w nim o ponowne przedstawienie radnym zalet płynących z inwestycji. Argumentujemy tym, że serial wpisuje się w działanie "Strategii promocji Płocka" przyjętej w 2013 r. uchwałą rady miasta.
Podpisy będą zbierane wśród znajomych, a już w weekend na starówce i przy Tumskiej podczas Jarmarku Wielkanocnego. Czasu jest niewiele - pierwsze ujęcia mają być kręcone już w maju, kwietniowa sesja rady miasta to ostatni dzwonek.
Fot. UMP
Czytaj też: