O wczorajszym pościgu pisaliśmy w czwartkowe popołudnie. Podejrzani zostali zatrzymani. W piątek policja podała więcej szczegółów.
Zaczęło się od kradzieży opla na Podolszycach. Policjanci szybko, po kilkunastu godzinach, namierzyli samochód i poruszających się nim sprawców.
- Policjanci wydali polecenia do zatrzymania opla, jednak kierowca zignorował policyjne sygnały dźwiękowe oraz świetlne i zaczął uciekać. Pasażer skradzionego opla w trakcie ucieczki wyrzucił z auta marihuanę. Kierowca opla stwarzał zagrożenie dla zdrowia i życia innych uczestników ruchu drogowego. Policjanci wykorzystali broń służbową. W pewnym momencie kierowca wraz z pasażerem wysiedli z pojazdu i zaczęli uciekać pieszo. Zostali zatrzymani przez policjantów - relacjonuje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Ściganymi okazali się 15- i 16-letni chłopcy. Za kierownicą opla siedział młodszy z chłopców, który z resztą przyznał się do kradzieży pojazdu. W trakcie przeszukania w jego mieszkaniu policjanci znaleźli haszysz.
Oprócz zarzutu kradzieży pojazdu, śledczy przestawili mu zarzuty posiadania narkotyków oraz niezatrzymania się do policyjnej kontroli. Odpowie on również za jazdę bez uprawnień i stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. 16-latek usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Nieletni za swoje czyny będą odpowiadać przed sądem rodzinnym.
Komentarze (0)