reklama
reklama

Samochody tańczyły na ulicach, piesi na chodnikach. - To było zjawisko ekstremalne

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Wiśniewski

Samochody tańczyły na ulicach, piesi na chodnikach. - To było zjawisko ekstremalne - Zdjęcie główne

foto Michał Wiśniewski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNocą z 19 na 20 grudnia Płock był niemalże jednym wielkim lodowiskiem. Lepsza sytuacja była na ulicach, na chodnikach służby musiały sięgnąć po mieszankę soli i piasku, której w mieście nie stosowano od wielu lat.
reklama

W poniedziałkowy wieczór zaczął padać deszcz, który przy minusowej temperaturze i zetknięciu z wyziębionym gruntem błyskawicznie zamarzał. Na ulicach i jezdniach w Płocku i powiecie płockim pojawiła się gołoledź. W ratuszu wskazują, że mieliśmy do czynienia z ekstremalnym zjawiskiem. 

Drogi w Płocku 

Miasto ruszyło do walki z gołoledzią w poniedziałek 19 grudnia ok. 21:00. Pierwsze dwa pojazdy pojechały posypać newralgiczne punkty w mieście - mosty, wiadukty czy podjazdy pod skarpę. Warto podkreślić, że w mieście nie było sytuacji, w której auta czy autobusy nie były wstanie pokonać któregoś odcinka. 

- Ok. godz. 23:00 na ulicach pracowało 10 piaskarek - mówi Hubert Woźniak z Referatu Informacji Miejskiej urzędu miasta. - Stan naszych dróg, zwłaszcza tych najważniejszych dla komunikacji miasta, był zadowalający. Nie było skarg, drogi były przejezdne. 

reklama

Według jakiego schematu odbywa się walka z lodem i śniegiem w Płocku? Najważniejsze są główne arterie miasta, ulice przelotowe oraz te, po których jeździ komunikacja miejska. Warto zajrzeć do rozpiski Miejskiego Zarządu Dróg. 

Chodniki 

Dużo większy problem był na chodnikach. Miasto od wielu lat nie używa soli do walki z lodem na chodnikach. Sól jest szkodliwa dla naszego obuwia, psów, kotów, roślin, może nawet uszkodzić beton. Po prostu niszczy wszystko, dlatego w normalnych sytuacjach używany jest po prostu piasek. Tym razem zawiódł.

- Przy usuwaniu gołoledzi na chodnikach pracowało ok. 100 osób. Rozpoczęły posypywanie chodników piaskiem. Trochę czasu upłynęło, zanim zdecydowaliśmy się na użycie mieszkanki soli z piaskiem. Jest taka możliwość, kiedy widzimy, że posypywnie samym piaskiem nie przynosi rezultatu. I tak się stało - w trakcie nocnego posypywania sięgnęliśmy także po sól - tłumaczy Woźniak. 

reklama

Rano, około 7:30 sytuacja zaczęła się poprawiać. We wtorek 20 grudnia temperatura jest znacznie powyżej zera stopni Celsjusza, więc lód samoistnie stopnieje.

Jak mówi Hubert Woźniak, to było zjawisko ekstremalne, które jednak występuje od czasu do czasu.  

Warto też podkreślić, że miasto odpowiada tylko za "swoje" ulice, chodniki, przejścia dla pieszych. Walka z gołoledzią na ulicach i chodnikach osiedlowych jest zadaniem spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych i właścicieli prywatnych posesji. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama