– Kibice uwielbiają patrzyć na dwa samochody jadące tuż obok siebie. Szczególnie, gdy odrywają się od nich zderzaki i inne części – mówił kierowca Orlen Teamu Jakub Przygoński na konferencji prasowej poświęconej Budmat Drift Show czyli trzeciej eliminacji Driftingowych Mistrzostw Polski.
W konferencji, którą poprowadził Piotr Grąbkowski, wzięli udział prezydent Płocka Andrzej Nowakowski, zawodnicy Budmat Auto RB Teamu Maciej Bochenek, Dawid Karkosik, Artur Opiela i Piotr Więcek oraz Jakub Przygoński, zawodnik Orlen Teamu, startujący na motocyklu w rajdach długodystansowych oraz w zawodach driftingowych.
– Kiedy jadę na motocyklu w rajdzie, przed sobą, za sobą i obok siebie mam tylko piachy pustyni. Walczę z czasem i walczę z rywalami. Ale moją jazdę widzowie mogą śledzić jedynie w krótkich relacjach telewizyjnych – opowiadał Jakub Przygoński zapytany przez Portal Płock o różnice między rajdami motocyklowymi a driftingiem. – W driftingu jadą tuż kilkanaście centymetrów przed rywalem lub tuż za nim. I wszystko dzieje się na oczach widzów, którzy czekają na to, czego my, kierowcy, bardzo nie lubimy, a co bardzo podoba się widzom, czyli odpadające zderzaki i inne części aut.
Organizowany po raz drugi Budmat Drift Show zapowiada się dużo bardziej emocjonująco niż ubiegłoroczna, pierwsza edycja tej imprezy. Najlepszych polskich drifterów i ich zagranicznych gości czekają pełne adrenaliny przejazdy po torze ulicznym, który jest uważany za jeden z najbardziej wymagających w naszym kraju.
Na fanów motosportu czekają również liczne atrakcje dodatkowe. Na kibiców z całej Polski czekać będzie przygotowane specjalnie na tę okazję Miasteczko Driftingowe. Przy Orlen Arenie staną trybuny, które pomieszczą ponad osiem tysięcy osób. Kto nie zdoła załapać się na miejsca w pobliżu trasy, będzie mógł obserwować rywalizację drifterów na jednym z telebimów. A jeśli komuś jeszcze będzie mało, będzie mógł obejrzeć relację z zawodów w programie „Królowie driftu” w TVN Turbo lub w programie Jankesa na Eska TV.
Dla miłośników mocnych wrażeń czekają skoki na bungee i przejażdżki drift taxi. Będą również pokazy rolkarzy w skateparku oraz wyjątkowe stoiska motoryzacyjne Budmat Auto, na których zaprezentowane zostaną supernowości motoryzacyjne oraz nowe modele aut.
Będzie również wenecki korowód szczudlarzy, mimów, kuglarzy, którzy przeniosą wszystkich zebranych wokół Orlen Areny do kolorowej Wenecji. Artyści weneccy będą bawić uczestników imprezy również w miasteczku driftingowym.
Dla najmłodszych uczestników przygotowano specjalny park rozrywki i rodzinne zabawy. Gościem specjalnym imprezy będzie Krzysztof Hołowczyc. W niedzielę 23 czerwca ma wręczać nagrody zwycięzcom zawodów. Zawody komentować będą Marcin Prokop, Sebastian Prokop oraz Piotr Grąbkowski.
W tegorocznej edycji Budmat Drift Show wezmą udział nie tylko najlepsi polscy drifterzy, ale również utytułowani kierowcy zagraniczni. Zawodnicy wystartują w pobliżu skrzyżowania ulic 7 czerwca i Łukasiewicza. Napędzać się będą ulicą 7 czerwca, a na na wysokości stadionu piłkarskiego wjadą na teren wewnętrznych dróg Orlen Areny. Przejadą w kontrolowanym poślizgu bokiem dookoła budynku. Koniec każdego przejazdu przewidziany jest na wysokości wyjazdu spod Orlen Areny do ulicy Łukasiewicza.
Wszystko trzeba będzie wykonać zgodnie z zasadami ustalonymi przez sędziów, którzy oceniają styl jazdy, linię przejazdu, show i clipping pointy.
Fot. Konrad Swat i Tomasz Paszkiewicz
