reklama

Rusza kampania wyborcza? Adam Bielan w Płocku o możliwej stracie 3 mld euro i o tym, że ścigamy się z czasem

Opublikowano:
Autor:

Rusza kampania wyborcza? Adam Bielan w Płocku o możliwej stracie 3 mld euro i o tym, że ścigamy się z czasem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościCzy ktoś jeszcze pamięta sprzed czterech lat temat wydzielenia administracyjnego Warszawy z Mazowsza. Wspominali o tym kandydujący wówczas z list Prawa i Sprawiedliwości Marek Marynowski i Maciej Wąsik. Tym razem - ponownie w roku wyborczym - powraca temat statystycznego wydzielenia stolicy, który poruszył w piątek na konferencji prasowej w PWSZ w Płocku wicemarszałek Senatu, Adam Bielan.

Czy ktoś jeszcze pamięta sprzed czterech lat temat wydzielenia administracyjnego Warszawy z Mazowsza. Wspominali o tym kandydujący wówczas z list Prawa i Sprawiedliwości Marek Marynowski i Maciej Wąsik. Tym razem - ponownie w roku wyborczym - powraca temat statystycznego wydzielenia stolicy, który poruszył w piątek na konferencji prasowej w PWSZ w Płocku wicemarszałek Senatu, Adam Bielan.

Dziennikarze wiedzieli o obecności na konferencji wicepremiera Jarosława Gowina z informacji przekazanej przez Państwową Wyższą Szkołę Zawodową, za to obecność wicemarszałka Senatu, Adama Bielana okazała się niespodzianką. Polityk PiS zdecydował się na dołożenie jeszcze jednego tematu podczas konferencji:

[ZT]10650[/ZT]

– Po 2021 r. istnieje bardzo duże zagrożenie, że Mazowsze straci możliwość otrzymywania pieniędzy europejskich ze względu na statystyczne bogactwo naszego województwa. Województwo mazowieckie, według danych z 2016 r., stanowi aż 110 proc. średniej unijnej PKB. Może to oznaczać w kolejnej siedmiolatce unijnej, bowiem Unia Europejska ma budżet na siedem lat i kolejny będzie  2021 r., że Mazowsze wypadnie. Nie będzie mogło otrzymywać części środków pomocowych i będzie musiało we wszystkich projektach stosować znacznie większy wkład własny. To może wygenerować, według pobieżnych szacunków, utratę 3 mld euro dla pozostałej, poza Warszawą, części Mazowsza. Aby tak się nie stało, trzeba do końca doprowadzić statyczne wydzielenie Warszawy. Ten proces jest zagrożony, dlatego że rozpoczął się zbyt późno. Nie zrobili tego nasi poprzednicy w 2013 r., kiedy był ku temu najlepszy czas. Zrobiliśmy to dopiero w 2016 r. Ten podział obowiązuje w Polsce od 1 tycznia 2018 r., ale musi być notyfikowany przez Europejski Urząd Statystyczny. Eurostat ma aż 24 miesiące na zebranie danych ze wszystkich krajów członkowskich. Tymczasem w 2019 r. kończymy negocjacje dotyczące polityki finansowej. Krótko mówiąc, ścigamy się z czasem. Potrzebna jest w tej sprawie duża presja społeczna. Również presja polityczna naszych urzędników, dyplomatów, przedstawicieli w Brukseli, w przeciwnym razie dojdzie do straty 3 mld euro. A to będzie także oznaczało utratę finansowania wielu ważnych zadań przez takie uczelnie, jak PWSZ w Płocku.

[ZT]21534[/ZT]

Przypomnijmy zarazem, że chodzi o podział, o który od 2011 r. starał się marszałek województwa mazowieckiego, Adam Struzik. Tak wypowiadał się w tym temacie marszałek chociażby w 2015 r. po tym, jak rząd 3 listopada przyjął założenia w sprawie wydzielenia dwóch jednostek statystycznych zwanych NUTS-2 na terenie Mazowsza: – Jesteśmy o krok od racjonalnego rozwiązania, o które walczyliśmy od kilku lat – komentował decyzję marszałek. – Podział statystyczny, a nie administracyjny to jedyne racjonalne, a nie polityczne rozwiązanie. W 2016 roku będą miały miejsce decydujące obrady Eurostatu. Dzięki temu po 2020 roku obszary Mazowsza poza Warszawą mogłyby liczyć na unijne wsparcie.

A tak mówił po doprowadzeniu do podziału statystycznego (powstały dwie jednostki statystyczne: region Warszawski stołeczny i region Mazowiecki regionalny): – Doprowadzenie do podziału statystycznego Mazowsza powinno raz na zawsze zamknąć dyskusje na temat szkodliwego podziału administracyjnego. Przypomnijmy, że to właśnie potencjalna utrata środków unijnych była podstawowym argumentem inicjatorów tego typu pomysłów.

[ZT]10946[/ZT]

Już od pewnego czasu można zaobserwować na płockich ulicach billboardy polityków (z Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Kuźmiuka, z Platformy Obywatelskiej Julii Pitery), które są tam nie bez przyczyny - zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego. Wszystko wskazuje na to, że do rozgrywki – ze Zjednoczonej Prawicy, a więc z klubu parlamentarnego pod przewodnictwem obecnego na piątkowej konferencji Jarosława Gowina –  albo z Prawa i Sprawiedliwości może dołączyć właśnie Adam Bielan. Wybory będą 26 maja.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo