W piątek informowaliśmy o kradzieży auta na osiedlu Podolszyce. Okoliczności tej sprawy są jednak nieco inne.
Co jakiś czas w raportach policji niestety pojawia się kradzież auta. W 2017 roku w Płocku skradziono 36 aut. Tym razem było jednak nieco inaczej.
[ZT]18404[/ZT]
Rzeczywiście, toyota yaris zniknęła, choć nie padła łupem złodziei. Jak to możliwe?
- Mąż zgłaszającej zaparkował samochód w innym niż zwykle miejscu - mówi Krzysztof Piasek, rzecznik prasowy płockiej policji.
Mężczyzna wyjechał, ale nie poinformował małżonki o tym, że auto zaparkował na innym parkingu. Po kilku tygodniach kobieta zgłosiła sprawę na policję. Okazało się jednak, że policjanci którzy przybyli na miejsce kradzieży, odnaleźli toyotę nieopodal miejsca z którego miała zostać skradziona.