Sytuacja szpitala na Winiarach w Płocku pogarsza się z dnia na dzień. Kilkudziesięciu lekarzy złożyło wypowiedzenie umów o pracę, a w ostatnich dniach kolejni wypowiadali klauzule opt-out, które zezwalają medykom na pracę powyżej 48 godzin tygodniowo. To powoduje, że we wrześniu ułożenie grafików na wielu oddziałach jest ekstremalnie trudne lub wręcz niemożliwe.
Dyrektor placówki zapewnia, że robi co może żeby ściągnąć lekarzy do Płocka. Szpital oprócz wynagrodzenia oferuje też m.in. pokrycie kosztu wynajmu mieszkania dla medyków, którzy przyjadą do miasta. We wtorek szpital rozdysponował pierwsze - od października zajmie je rezydentka, która będzie robić rezydenturę na ginekologii.
- Uważamy, że nasz szpital jest dobrze wyposażony. Mamy nowoczesny sprzęt i oferta pracy w Płocku jest atrakcyjna. Samo miasto też jest atrakcyjne - przekonuje Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku. - Rezydentka zgłosiła się o 8:30, o 8:33 podpisałem zgodę na rezydenturę. Pytałem też czy sprowadzi koleżanki i kolegów. Za każdego sprowadzonego przyznam jej nagrodę 1000 zł. Jeśli ktokolwiek znajdzie lekarza chętnego do pracy podbiję stawkę do 5000 złotych.
Chętni mogą zgłaszać się do sekretariatu szpitala: sekretariat@wszplock.pl lub pod nr telefonu (24) 364 63 22.
Czytaj więcej: Pogarsza się i tak zła sytuacja Winiar. Pacjenci z zawałem serca nie będą leczeni w Płocku
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.