Rozdano klucze do nowych mieszkań [FOTO]

Na osiedlu Miodowa Jar w piątek pobrzękiwały klucze do nowych mieszkań. Oba bloki są „po sąsiedzku” i znajdują się tuż za gmachem płockiej filii Politechniki Warszawskiej. Zastąpiły stare, niewysokie domki. Obok jest także mały placyk do zabawy dla dzieci.

Osiedle niedużych domków mogłoby być jak z bajki, zadbane, z zielonymi trawnikami, może ławeczką. Niestety, nie w tym miejscu. Stare, nieduże domki jeszcze z lat 80., kiedy używano azbestu, nie zachwycają swoim wyglądem, a zamiast trawnika, przestrzeń tuż pod oknami czasem bardziej przypomina wyprzedaż garażową. Teraz te mniejsze domki gmina zamierza sukcesywnie usuwać i stawiać bloki w ramach rewitalizacji osiedla.

Cały projekt obejmuje 13 podobnych do siebie bloków (177 mieszkań). Na razie powstało pięć, z czego w pierwszych trzech oddano do użytku 39 mieszkań. - Są tu mieszkania dla tych, którzy ich najbardziej potrzebują – mówił w piątek prezydent Andrzej Nowakowski do przyszłych lokatorów, którzy już pół godziny przed jego przyjazdem wyczekiwali na moment, kiedy zostaną wyczytani. Potem mogli otworzyć kopertę z kluczem i z breloczkiem w środku. Jednak najszybciej radziły sobie z tym dzieci.

W tych dwóch niemal bliźniaczych budynkach z adresem Miodowa 37 i Miodowa 39 wybudowanych za około 2 mln zł. znajdują się łącznie 24 mieszkania komunalne i socjalne. Za jeden metr kwadratowy gmina zapłaciła przeszło 1 tys. 700 zł. W planach są kolejne dwa bloki, których budowa najprawdopodobniej ruszy jeszcze w tym roku. Na ten cel zarezerwowano w miejskim budżecie 2 mln 700 tys. zł. W środku jest bardzo schludnie. W kuchni znajdziemy kuchenkę i szafkę ze zlewem. Ściany w łazience są wyłożone płytkami, jest już armatura (i zamiast wanny, brodzik). W pokojach ściany pomalowane. Na podłodze terakota lub panele. Najciekawsze do dalszej aranżacji są lokale na górnym piętrze, na poddaszu z oknem, z którego można obserwować niebo. W zasadzie wszystkie mieszkania prezentują się tak, że zostaje jedynie wstawić meble i wypakować rzeczy z walizek. Z pewnością przed blokami zrobi się o wiele ładniej wiosną, kiedy przyroda na nowo obudzi się do życia i wszystko dookoła pokryje się zielenią.

Mieszkania mają różny metraż. - Dostałam dokładnie takie, jakie chciałam – cieszy się pani Danuta. Interesował ją jeden pokój i aneksem kuchennym. Nie wszyscy lokatorzy są akurat z tego osiedla. Jedno z małżeństw mieszkało wcześniej na Sienkiewicza 64, niedaleko Kościoła św. Jana Chrzciciela. Oboje już przeżyli sporo lat w Płocku. - Nasze poprzednie mieszkanie powstało jeszcze w starym budownictwie. Po tym, jak przeznaczono je do rozbiórki, dostaliśmy przydział na mieszkanie na Miodowej. Nowe jest znacznie ładniejsze – twierdzili spoglądając na nowy blok. - Jesteśmy zadowoleni, ale proszę pani, całe życie mieszkaliśmy na Starym Mieście. Nie wiem, jak my się przestawimy. Stare Miasto miało jednak swój urok – dodawał mężczyzna. Tu, chociaż wszystko nowe, z okien mogą zobaczyć wpierw dym z komina Orlenu.

Więcej zdjęć w galerii: