Konsekwentna odmowa obowiązkowych szczepień może skutkować grzywną, nawet do 50 tys. złotych. Przez ostatnie dwa lata płocki sanepid wystawił 11 tytułów wykonawczych na rodziców, którzy nie szczepią swoich dzieci.
Coraz więcej Polaków odmawia szczepienia swoich dzieci. Zgodnie z danymi Narodowego Instytutu Ochrony Zdrowia - Państwowego Zakładu Higieny, w 2010 roku odmów było niespełna 3,5 tysiąca. W zeszłym roku padł za to niechlubny rekord - nie zaszczepiono ponad 30 tys. młodych Polaków!
Obowiązkowa karta szczepień obejmuje siedem szczepionek. Wśród nich są szczepienia przeciw:
- gruźlicy,
- wirusowemu zapaleniu wątroby typu B,
- błonicy, tężcowi, krztuścowi,
- poliomyelitis,
- pneumokokom,
- haemophilus influenzae typu b.
- odrze, śwince, różyczce.
Wydaje się, że w Płocku takiego problemu nie ma. W większości przypadków szczepienia były na poziomie 99%. Zdarzają się jednak drobne przesunięcia. W zeszłym roku szczepieniom podlegało 2176 dzieci, więc są to pojedyncze przypadki.
- Powody przesunięć mogą być różne, np. alergia dziecka czy zwykłe przeziębienie - mówi Barbara Reich, kierowniczka sekcji epidemiologii w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Płocku. - Decyduje o tym lekarz, który zawsze kwalifikuje dziecko do szczepienia. Wtedy przesuwa się cały kalendarz szczepień, bo pomiędzy kolejnymi musi być zachowana odpowiednia przerwa. Wśród niezaszczepionych są też dzieci, których rodzice odmawiają szczepień.
W 2016 i 2017 roku sanepid wystawił nałożył tytuł wykonawczy na 11 rodziców, którzy odmówili szczepień. Może to być grzywna do 10 tys. złotych, ale nakładana wielokrotnie. Ostatecznie może to być nawet 50 tys. złotych. Jak mówi Reich, takie działania to już ostateczność, a tytuł wykonawczy to efekt długotrwałego odmawiania szczepień, w zasadzie od urodzenia dziecka.
- Najpierw wysyłamy zawiadomienia - tłumaczy. - Jeśli to nie pomaga, wystawiamy tytuł wykonawczy do wojewody. Większość rodziców reaguje jednak na nasze wezwania i szczepi dzieci. Dajemy szansę.
Dlaczego rodzice świadomie odmawiają szczepień? Obawiają się niepożądanych odczynów poszczepiennych.
W Płocku w całym 2017 roku zgłoszono trzy odczyny, wszystkie miały łagodną postać. W jednym przypadku skończyło się na hospitalizacją dwumiesięcznego chłopca. Przez cztery godziny dziecko płakało, a nieutulony płacz to jeden z objawów odczynu poszczepiennego. Skończyło się na dwudniowej obserwacji na oddziale dziecięcym, ale lekarze nie stwierdzili niepokojących objawów.