Pisaliśmy już o kolejnej edycji „Szlachetnej Paczki”: zainicjowana przez stowarzyszenie Wiosna z ks. Jackiem Stryczkiem na czele ogólnopolska akcja świątecznej pomocy ma już niemałą tradycję i nie mniejszą renomę – na każde Boże Narodzenie od 2001 roku najbardziej potrzebujące polskie rodziny są obdarowywane właśnie „szlachetną paczką”, prezentami potrzebnymi, przemyślanymi i mądrymi.
W tym roku również nie zabrakło wolontariuszy tworzących tę machinę dobroci - akcja trwa od kilku tygodni i powoli zbliża się ku końcowi.
Dziś, na kilka dni przed finałem, który zaplanowano na 7-8 grudnia, ponad 15,5 tysiąca najbiedniejszych rodzin znalazło już darczyńców, na pomoc czeka jeszcze ok. 2 tysięcy rodzin.
Na Mazowszu na darczyńców czeka ok. 200 rodzin, a w samym Płocku - siedem.
O czym marzy siedem płockich rodzin? Zgodnie z założeniem, akcja obejmuje rodziny, które dotknęła niezawiniona bieda. Większość z nich dotknęło bezrobocie i choroby, sytuacja materialna jest ta trudna, że dochód na członka rodziny czasami nie przekracza nawet kilkudziesięciu zł. Są wśród nich uczniowie, dzieci chore i niepełnosprawne. Największe potrzeby to pralka , łóżko, mniejsze to kołdra, buty, plecaki, ubrania, węgiel , pościel, środki czystości, patelnia, garnki i oczywiście żywność. Przy profilach rodziny są też upominki, czyli prezenty nie niezbędne, ale przemiłe. Członkowie rodzin marzą np. o lalce, gitarze, .a także np. … pile do cięcia drewna na opał…
Każdy może ofiarować „Szlachetną paczkę” wybranej przez siebie rodzinie - ich listę wraz ze szczegółowymi opisami można znaleźć na . Czasu zostało niewiele - rodziny wybieramy do 6 grudnia, a w weekend finał!
Z magazynów Szlachetne Paczki powędrują wprost pod choinki najbiedniejszych. Zostało mało czasu, ale przecież… dla chcącego nic trudnego!
Czytaj też: